Nadeszła trzecia fala. Czy będą nowe obostrzenia?
Statystyki dotyczące zachorowań w Polsce robią się niepokojące. Otwarcie można już mówić o początku trzeciej fali koronawirusa. W niedzielę odnotowano wysoką liczbę nowych zakażeń. Czy przyczyni się to do zaostrzenia obostrzeń? Minister zdrowia wypowiedział się już na ten temat.
Wzrost zachorowań w Polsce
W niedzielę 28 lutego rząd poinformował, że w ciągu doby odnotowano 10 099 nowych przypadków koronawirusa. To w prawdziwie o 2 tysiące mniej niż w sobotę, jednak aż o 3 tysiące więcej niż ubiegłej niedzieli.
Prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski twierdzi, że za wzrost zachorowań w kraju odpowiedzialna jest brytyjska mutacja wirusa, która ma zdolność do jeszcze szybszego rozprzestrzeniania się.
Czy będą w związku z tym nowe obostrzenia?
Adam Niedzielski w wywiadzie dla “Do rzeczy” zaznaczył, że sytuacja w Polsce się pogarsza. Wspomniał o konieczności noszenia maseczek oraz o tym, że przyłbica może być noszona razem z maseczkę, aby wspomóc jej działanie, ale nie samodzielnie.
Niedzielski uważa, że choć fala zachorowań rośnie, nie widzi sensu w zamykaniu kraju:
"Chociaż muszę powiedzieć, że dziś mamy dużo większą tolerancję poziomu zakażeń, gdyż coraz więcej jest osób zaszczepionych. Liczymy na to, że mimo większej liczby zakażeń nie będziemy mieli aż takich przyrostów liczby hospitalizacji i zgonów. Szczepimy seniorów, by odsetek hospitalizacji i zgonów był mniejszy. Dlatego mimo że widzimy, iż fala zachorowań rośnie, nie uważam, że od razu trzeba wszystko zamykać" - ocenił Niedzielski.
Dodał jednak, że interwencje dotyczące obostrzeń będa podejmowane na poziomie regionalnym:
"Jeśli jednak rozważamy interwencje, to raczej na poziomie regionalnym, tak jak to uczyniliśmy, ogłaszając powrót do obostrzeń w województwie warmińsko-mazurskim, gdzie mamy najwyższy przyrost zakażeń. Na południu Polski sytuacja wygląda lepiej. Nie byłoby uzasadnione, żeby wykonując krok wstecz, zamykać cały kraj. Myślimy raczej o ukierunkowaniu na te miejsca, gdzie sytuacja epidemiczna jest najtrudniejsza. Są też pewne priorytety: intencją moją i rządu jest to, żeby dzieci wróciły do szkół, mimo że na Warmii i Mazurach cofnęliśmy się o krok" - powiedział.