Szczepienia na COVID-19 trzeba będzie powtórzyć za rok
Świat z niecierpliwością czekał na pojawienie się szczepionki na COVID-19, która miała zagwarantować nam powrót do normalności. Kraje zamknięte ze względu na szalejącą pandemię koronawirusa już do szczepionek mają dostęp, jednak jak na razie nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie wszystko wróci do normy, przynajmniej nie w ciągu kilku następnych miesięcy. Okazuje się bowiem, że za rok szczepienia na COVID-19 trzeba będzie powtórzyć.
Tempo szczepień w Polsce
Choć początkowo zakładano, że dziennie będzie można zaszczepić o wiele więcej osób, Polska ma ten wskaźnik całkiem wysoki. Początkowo dziennie szczepiliśmy 40-60 tysięcy osób. Jednak ze względu na okres świąteczny i mniejsze niż zakładano zainteresowanie, liczba ta spada.
Obecnie szczepione są w głównej mierze osoby z grupy 0, czyli pracownicy ochrony zdrowia, pracownicy Domów Pomocy Społecznej i Miejskich Ośrodków Pomocy Społecznej, a także personel pomocniczy i administracyjny w placówkach medycznych. Co więcej, 15 stycznia rusza internetowa rejestracja na szczepienie osób, które znajdują się grupy 1. Mowa o osobach po 60. roku życia, służbach mundurowych oraz o nauczycielach. Uprawnionych do szczepienia będzie więc o wiele więcej, a tempo zabiegów nie jest zawrotne.
To jednak nie największy problem. Okazuje się bowiem, że prawdopodobnie nie uda się w tym roku, a nawet na początku następnego roku zaszczepić 70% społeczeństwa - czyli minimum wymagane do osiągnięcia przez społeczeństwo odporności populacyjnej. Według różnych wyliczeń, biorąc pod uwagę to tempo szczepień, dopiero jesienią 2022 osiągniemy 70% zaszczepionej populacji.
Jakby tego było mało, szczepienia będzie trzeba powtarzać co roku
Okazuje się bowiem, że szczepionka gwarantuje odporność tylko na jakiś czas. Według wstępnych badań - na około 8 miesięcy. Oznacza to, że szczepienia na COVID-19 będziemy musieli powtarzać co roku. Wtedy też (prawdopodobnie) obowiązywać będą odpowiednie kolejki. Może się więc okazać, że osoby nienależące do żadnej z grupy ryzyka nie zaszczepią się jeszcze przez kolejny rok.
Na szczęście producenci szczepionek i rządy państw pracują nad tym, aby jak najbardziej usprawnić proces szczepień. Wiele wskazuje więc na to, że przyszłość szczepienia na COVID-19 jest obiecująca.