Newsy

Czy zamknięcie szkół przyniosło efekty?

Epidemia koronawirusa zbiera w Polsce i na świecie śmiertelne żniwo. Rządy różnych państw starają się z nią walczyć na różne sposoby. Postępują trochę metodą prób i błędów, ponieważ nie mieliśmy wcześniej do czynienia z takim wirusem. Podejmują różne decyzje, które mają za zadanie ograniczyć zapadalność na tę chorobę oraz zwolnić tempo przyrostu nowych przypadków zakażeń. Jedną z decyzji, która miała zadziałać hamująco na rozwój wirusa, było czasowe zamknięcie szkół. Czy przyniosła ona planowany efekt oraz, czy zmniejszyła liczbę zachorowań, dowiecie się z poniższego artykułu.

Ostatnie obostrzenia

Przed ponad trzema tygodniami państwo postanowiło całą Polskę oznaczyć czerwoną strefą, przez co obywatele musieli przestrzegać większej ilości obostrzeń. Zamknięto również szkoły dla uczniów od III klasy wzwyż.

W przemieszczaniu się uczniów upatrywano przyczyny wzrostu ilości zachorowań na COVID-19, dlatego podjęto taką decyzję. W dniu Wszystkich Świętych oraz w Zaduszki cmentarze były zamknięte, a procesje się nie odbywały. Dziś po prawie czterech tygodniach widać pierwsze efekty tych decyzji.

Efekty obostrzeń

Doktor Grzesiowski zaznaczył również, że liczba zakażeń wcale nie zmieniła się w stosunku do końca wcześniejszego tygodnia. Jak dotąd widać było wzrost liczby zachorowań w okolicy ubiegłego wtorku, kiedy to na krzywych zachorowań „odbijał się” przebyty weekend, kiedy to ludzie są bardziej mobilni.

Obecnie nie odnotowano wzrostu zachorowań między ubiegłym wtorkiem i jeszcze wcześniejszym. Średnio tygodniowa zakażeń również lekko wyhamowała, co jest dobrym zwiastunem. Według eksperta może to oznaczać, że krzywa zachorowań zaczyna się powoli stabilizować i normować. Jest to więc światełko w tunelu, które może zwiastować powolne wygasanie epidemii. 


Pierwsze efekty

Doktor Grzesiowski uważa również, że taki rozwój wydarzeń w pewnym stopniu jest spowodowany restrykcjami, jaki wprowadzono koło cztery tygodnie temu. Zamknięcie szkół, wprowadzenie nakazu noszenia maseczek ochronnych również w miejscach ogólnodostępnych oraz innych restrykcji przynosi powoli efekty.

Jak sam uważa, zamknięcie szkół skutecznie wyhamowało przyrost nowych zakażeń, ponieważ dzieci mogły zarażać inne osoby, mimo że same przechodziły zakażenie bezobjawowo. Według doktora wprowadzenie kolejnych obostrzeń nie jest potrzebne, ponieważ na razie muszą w pełni zadziałać te wprowadzone już wcześniej.

Pomoc dla osób starszych

Doktor powiedział, że nadal wiele zachorowań kończy się hospitalizacją. Tu sytuacja niestety nie jest stabilna, ponieważ wiele osób zakaża się COVID-19 w domu od domowników, a nie w pracy, sklepie czy od przechodniów.

Najbardziej należy niepokoić się o osoby starsze, które często mieszkają same. Rząd zachęcając do ograniczenia kontaktów, skazał takie osoby na samotne spędzanie czasu. Gdy posiadają oni choroby współistniejące i dodatkowo zakażą się koronawirsuem, to żaden lock down im nie pomoże. Obecnie możemy tylko apelować do domowników, aby często dezynfekowali ręce, dbali o osobistą czystość i higienę oraz o siebie nawzajem.

Popularne artykuły

Inwazyjne żółwie zagrożeniem dla Wrocławia! Pojawił się apel do mieszkańców!

Złota czy srebrna biżuteria? Zrób test i sprawdź co Ci pasuje

Nigdy tego nie rób z OWOCAMI I WARZYWAMI!