Dlaczego nie powinno się grabić liści na jesień?
Nadeszła już jesień a wraz z nią nowe obowiązki. Jednym z nich jest grabienie liści, które powoli spadają już z drzew. Chcąc mieć zadbany trawnik, zazwyczaj go przycinamy i zbieramy wszystkie liście, które na nim zalegają. Wraz z podmuchem wiatru liście rozlatują się na wszystkie strony i tworzą efekt zaniedbanego trawnika. Aby się przed tym uchronić zazwyczaj pilnie i wytrwale grabimy różnokolorowe liście. Niestety takie zachowanie nie jest dobre dla środowiska i powinniśmy z tym skończyć? Dlaczego? Sprawdźcie!
Piękny ogród cały rok
Dbanie o ogródek czy trawnik wymaga od nas poświęcenia im czasu praktycznie przez cały rok. Wiosną dosadzamy nowe kwiaty, latem starannie kosimy rosnącą trawę, a jesienią zbieramy wszystkie opadłe liście. Zazwyczaj zbieramy je do worków lub palimy, co nie jest dobrym rozwiązaniem. Od setek lat liście leżały na ziemi i nikt ich nie zbierał. Dopiero od jakiegoś czasu ludzie zaczęli je zbierać i wyrzucać. Takie postępowanie to jednak błąd, ponieważ takim zachowaniem szkodzimy środowisku.
Naturalna bariera i nawóz
Liście, które opadają na ziemię, mają swoje zastosowanie. Przykrywają one ziemie, więc tworzą naturalną barierę pomiędzy podłożem a niską temperaturą powietrza. Liście opadające na jesień są też naturalnym nawozem organicznym. Mają one w sobie wiele składników odżywczych, witamin i substancji, które są potrzebne ziemi. Dzięki temu, że są przez nią „wchłaniane”, cykl obiegu materii zamyka się i co rok zatacza koło.
Ziemia, która będzie naturalnie nawieziona, będzie płodzić lepsze i zdrowsze owoce czy warzywa. Grabiąc liście, zabieramy ekosystemowi, potrzebne mu substancje odżywcze, których on potrzebuje, aby przetrwać zimę. Liście działają również chwastobójczo i wspomagają rośnięcie traw. Jeśli jesienią zbieramy liście, wtedy pozbawiamy ziemię naturalnego nawozu i ochrony.
Płaszcz ochronny
Ściółka, a więc i stare liście tworzą również płaszcz ochronny dla dzikiej przyrody. Są one domem dla małych stworzeń i drobnej flory i fauny, czyli owadów, ślimaków, pająków, żuków, biegaczy czy ptaków. Jest to dla nich dom, który my niszczymy. Wiele "małych" gatunków wtedy ginie, przez co ciężko jest odbudować naturalną florę i faunę.
W zgodzie z środowiskiem
Większość z nas nie wyobraża sobie, aby na trawniku leżały pomarszczone czy przegniłe liście. Jeśli nie chcemy zrezygnować z grabienia liści, to należy wprowadzić kilka drobnych zmian do tej czynności. Dzięki temu nie będziemy aż tak bardzo szkodzić środowisku. Oto kilka z nich:
1) Dmuchawa do liści jest bardzo pomocna podczas ich grabienia. Nie musimy używać do tego grabi, które sprawiają, że po jakimś czasie pojawiają się na naszych dłoniach odciski. Niestety używanie dmuchawy jest zabójcze dla żyjących w liściach owadów. Spaliny, hałas i rozsiewanie zanieczyszczeń to kolejne negatywne skutki dla środowiska, które powoduje dmuchawa.
2) Jeśli nie chcemy, aby przed domem leżały liście, to możemy je zgrabić, jednak najlepiej jest to zrobić z najbardziej uczęszczanych części ogródka. Zagrabione liście możemy wtedy przenieść na dalszą część posesji lub wysypać pod drzewa, aby tworzyły im naturalną ochronę przed zimnem.
3) Jeśli nie musimy grabić wszystkich liści, to po prostu tego nie róbmy. Jeśli nam to nie przeszkadza, to po prostu ich nie ruszajmy.
4) Zgrabione liście, zamiast palić lepiej wysypać na kompostownik, gdzie będą się naturalnie rozkładać. Palenie liści jest niezdrowe dla środowiska oraz zakazane prawnie.