Jednorazową maseczkę można używać wiele razy? Tak, ale pod jednym warunkiem!
Gdy państwo wprowadziło nakaz noszenia maseczek ochronny w przestrzeniach publicznych, popyt na te artykuły bardzo wzrósł. Niestety nie każdy może sobie pozwolić na zakup nowej maseczki na każdy dzień. W związku z tym zaczęto poszukiwać sposobów, jak z maseczki jednorazowej zrobić wielorazową przy zachowaniu środków bezpieczeństwa.
Maseczki jednorazowe
Maseczki N95 są jednorazowe oraz zalecane przez amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób do użytku dla lekarzy, pielęgniarek lub innych służb medycznych. Potrafią one zatrzymać patogen koronawirusa na podobnym poziomie jak maseczki FFP2, jednak nie ma ich za dużo na świecie. Ich kolejnym minusem jest fakt, że producent zaleca, aby używać ich tylko raz. Niestety nie zawsze jest to możliwe, więc ludzie starają się radzić sobie z tym na różne sposoby.
Co zabija koronawirusa?
Koronawirus może zostać zniszczony w temperaturze powyżej 60 stopni Celsjusza, aby pozbyć się tego patogenu, należy maseczkę wygotować lub wyprasować gorącym żelazkiem. Takie działanie spowoduje, że maseczka nie traci swoich właściwości ochronnych i może przechodzić ten proces nawet 50 razy.
Eksperci radzą, aby maseczki dezynfekować również poprzez wystawienie ich na działanie promieni UV lub poprzez zastosowanie wybielacza. Te sposoby jednak nie są przetestowane, a więc nie wiemy, ile razy maseczkę można w ten sposób odkażać oraz po którym razie będzie ona już niezdatna do dalszego użycia.
Inne sposoby dezynfekcji
Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda (USA) pod dyrekcją Yi Cui wypróbowali pięć sposobów dezynfekcji maseczki N95, które można wykorzystać w szpitalach i nie tylko. Jak się okazało, najlepszą metoda było zastosowanie wobec niej temperatury powyżej 85 st. C przez 20 minut, co zniszczyło cząstki patogenu.
Spróbowali oni również zdezynfekować maseczkę za pomocą wybielacza chlorowego oraz roztworu etanolu. Przy wybielaczu maseczka zmniejszyła swoją wydajność filtracji z 95% na 73% już po pierwszej próbie. Druga metoda natomiast spowodowała, że filtracja po jednym cyklu odkażającym spadła do 56%. Badacze odkażali również maseczkę za pomocą pary wodnej, jednak po pięciu takich cyklach jej wydajność bardzo spadła.
Za pomocą promieniowania UV można była zdezynfekować maseczkę nawet 20 razy. Niestety naukowcy wykryli problem, który deklasuje ten sposób dezynfekcji. Chodzi o to, że bardzo trudno jest określić, jaka dawka promieni zabiłaby wirusa, ale nie zniszczyła materiału, z jakiej wykonana jest maseczka.