Czym jest 5G i czy jest niebezpieczne? Obalamy teorie spiskowe.
Kto z nas nie słyszał ostatnio o 5G? Najczęściej termin ten pojawia się w kontekście przeróżnych teorii spiskowych, od powodowania koronawirusa, po przejęcie kontroli nad ludzkością. Czym zatem jest 5G i czy faktycznie jest niebezpieczne? Zmierzmy się z faktami.
5G to nowy standard telefonii, który stopniowo jest wprowadzany w wielu krajach świata. Sieć 5G jest bardziej pojemna niż dotychczasowy standard 4G, nie mówiąc już o wcześniejszych generacjach. 5G pozwala na przesyłanie znaczniej większej ilości informacji niż dotychczasowe standardy. Bez 5G trudno wyobrazić sobie dalszy rozwój infrastruktury teleinformatycznej.
W większości chcemy przecież oglądać telewizję w jakości 4K czy stramingować filmy. Marzą nam się autonomiczne samochody i drony, roboty oraz nowoczesne smart miasta. Do tego wszystkiego potrzebne jest nam 5G.
Zgodnie z unijnymi regulacjami każde państwo członkowie do końca 2020 roku musi posiadać chociaż jedno miasto w całości pokryte siecią 5G. Szacuje się, że tylko polscy operatorzy będą musieli zwiększyć pojemność 7-krotnie, aby sprostać natłokowi danych, których ilość z każdym rokiem się zwiększa. Wprowadzenie standardu 5G wymaga ustalenia dla niego nowych częstotliwości, co wymaga wielu międzynarodowych ustaleń. Tam gdzie pokrycie siecią będzie musiało być większe, pojawia się problem sprostania polskim normom promieniowania elektromagnetycznego, które są bardziej surowe niż w innych krajach. Te hasła wzbudzają lęk przed nową siecią. Lęk ten jest o tyle irracjonalny, że standard 5G nie posługuje się niczym innym niż dotychczas stosowane standardy.
Telefonia komórkowa jest wykorzystywana od kilkudziesięciu lat i tyle samo czasu trwają badania nad jej wpływem na nasze zdrowie. Telefon jest urządzeniem, który przez cały czas wymienia dane, czyli przyjmuje i wysyła fale. Sprowadza na nas zatem promieniowanie.
Długość mikrofal jest jednak zbyt duża, by nieść taką ilość energii, która mogłaby przyczynić się do zniszczenia komórek naszego organizmu. Przekrojowe badania tego tematu, prowadzone przez liczne ośrodki naukowe na całym świecie, wskazują, że nie ma powiązania pomiędzy chorobami nowotworowymi i białaczkami a korzystaniem z telefonii komórkowej. Podsumowaniem tych badań zajęła się WHO, która nie znalazła statystycznego powiązania pomiędzy falami elektromagnetycznymi wykorzystywanymi w telefonii komórkowej a zapadalnością na jakiekolwiek choroby.
Dodatkowo należy pamiętać, że sieć 5G będzie wymagała wielu anten mniejszej mocy, niż te które wykorzystywane są obecnie w sieci 3G i 4G. Sama moc telefonów i sieci wykorzystywanych dziś jest o wiele mniejsza niż technologii pierwszej czy drugiej generacji. Moc promieniowania 5G będzie dużo mniejsza, więc ich wpływ też powinien być mniejszy.
Kolejny mit dotyczy skorumpowania środowiska naukowego, które miałoby fabrykować wyniki badań dla lobby 5G. Trudno wyobrazić sobie skalę, jaką takie przekupstwo miałoby mieć. Musiałoby dotyczyć fizyków, fizyków medycznych, onkologów i inżynierów wielu specjalizacji. Ostatni międzynarodowy kongres BioEM, na którym spotkało się wielu badaczy bioelektromagnetyzmu, zakończył się konkluzją, że nic nie wskazuje na to, by fale elektromagnetycznewykorzystywane w telekomunikacji były dla ludzi szkodliwe.
Szkodliwość używania telefonii komórkowej objawia się w inny sposób. Niestety zbyt często patrzymy w ekrany telefonów zamiast na drogę podczas prowadzenia samochodu, czy na dzieci bawiące się nad wodą, co ma swoje konsekwencje w zwiększeniu liczby wypadków śmiertelnych. Telefony odklejają nas od rzeczywistości, a ekran smartfona często zastępuje dziecku kontakt z rodzicem. To jest największe wyzwanie naszych czasów, a nie zwalczanie nowego standardu 5G.