Polska nie radzi sobie z pandemią? Wypowiedź wiceministra zdrowia
Wirus w Wuhan już wystarczająco „namieszał” w gospodarce światowej. Nikt nie spodziewał się, że sytuacja tak się rozwinie, w ciągu pięciu miesięcy od wykrycia pierwszych przypadków w Chinach. Kraje starają się, jak mogą walczyć z tym niewidzialnym wrogiem. Jednak jak się okazuje, koronawirus obnaża wszelkie błędy w służbie zdrowia, jakie są w poszczególnych krajach.
Konferencja prasowa
W ubiegły wtorek odbyła się konferencja prasowa, podczas której wypowiadał się również wiceminister zdrowia, Waldemar Kraska. Polacy na pewno chcieliby usłyszeć, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, jednak takie słowa wtedy nie padły. Jak się okazuje, sam resort zdrowia przyznał, że walka z koronawirusem jest prowadzona źle i nie daje odpowiednich rezultatów.
Wirus z Wuhan ujawnił się w Chinach pod koniec grudnia 2019 roku i już wtedy było wiadomo, że tylko kwestią czasu jest, kiedy dotrze i do Polski. Politycy Prawa i Sprawiedliwości informowali jednak, że polska służba zdrowia jest przygotowana na ten wirus, który tak naprawdę jest zwykłą grypą. Przedstawiciele rządu mówili, że nie ma się czego bać, a Polacy są bezpieczni.
Zapewnienia a rzeczywistość
Po zderzeniu z rzeczywistością okazało się jednak, że Polska wcale nie jest tak dobrze przygotowana. Brakuje maseczek ochronnych, środków ochrony osobistej, respiratorów, miejsc w szpitalach oraz lekarzy i pielęgniarek do pracy. Koronawirus obnażył wszelkie braki w dziedzinie służby zdrowia.
Co prawda wykonuje się testy na koronawirusa w naszym kraju, jednak ich liczba jest zatrważająco niska w porównaniu do innych krajów. Polska znajduje się na piątym miejscu od końca, wśród państw UE w rankingu dotyczącym wykonywania testów na koronawirusa na milion mieszkańców. Za nami znajduje się już tylko Grecja, Rumunia, Węgry i Bułgaria.
Polska zaniedbuje testy
Ministerstwo Zdrowia jak dotąd zapewniało, że liczba testów jest na odpowiednim poziomie, a w miarę upływu czasu, ich liczba będzie wzrastać. Jak dotąd, jednak uparcie utrzymuje się na stałym poziomie, czasami wzrośnie, a czasami spadnie. Do takiej sytuacji nie powinno dochodzić, a problem zauważyli już nawet politycy. Wiceminister zdrowia zapewniał, że Polska może wykonać nawet 20 tysięcy testów dziennie. Do tej wielkości jednak polskim laboratoriom jeszcze daleko, bo jak do tej pory, największa ilość testów została wykonana 18.04 i wynosiła ponad 13 tysięcy. Sam Waldemar Kraska, na ubiegłej konferencji przyznał, że testów w Polsce jest wykonywanych zdecydowanie za mało.
Zdania naukowców
Naukowcy i wirusolodzy są jednak zadania, że dopiero masowe przeprowadzanie testów, pozwoli na zahamowanie i zwalczenie pandemii. Uniwersytet Harvarda przeprowadził badania, z których wynika, że w Polsce należałoby wykonać aż 58 tysięcy testów dziennie, aby można było zacząć luzować wprowadzone obostrzenia.