Oryginalny pomysł Polki - maseczka z origami
Covid-19 nie odpuszcza. Pandemia koronawirusa rozprzestrzeniła się na 192 kraje świata. Także sytuacja w Polsce zmusiła nas do pozostania w domach oraz ograniczenia kontaktu z innymi ludźmi. Wiadomo jednak, że istnieją pewne okoliczności, w których na chwilę trzeba opuścić swoje cztery kąty. Są nimi na przykład zakupy, czy wizyta w aptece. W takich momentach należy pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa, aby nie narazić zdrowia swojego oraz najbliższych.
Przechodnie w maseczkach, płyny dezynfekujące na wejściu do sklepu, czy klienci dyskontów spożywczych w jednorazowych rękawiczkach — to już codzienny widok i nasza nowa rzeczywistość, w której przyszło nam teraz żyć.
Origami na twarzy
Najważniejszym elementem chroniącym przed zarażeniem jest maseczka. Zakładając ją na twarz, zmniejszamy ryzyko zarażenia się wirusem, który przenoszony jest drogą kropelkową.
Ciekawym projektem okazała się maseczka dr hab. Anny Myczkowskiej-Szczerskiej – przedstawicielki Wydziału Form Przemysłowych ASP w Krakowie. Aby ją wykonać, pani Anna wykorzystała japońską sztukę składania papieru. Do tej pory origami kojarzyło się głównie z zajęciem mającym na celu odstresowanie się i nauczenie cierpliwości. Teraz może być inaczej.
Do wykonania maseczki wystarczą dwa płaty ręcznika papierowego, dwie gumki recepturki oraz zszywacz – rzeczy, które każdy z nas posiada w domu. Oczywiście maseczka nie nadaje się do wielokrotnego użytku, po każdorazowym użyciu należy wyrzucić ją do kosza. Biorąc jednak pod uwagę ograniczony dostęp do tego typu asortymentu oraz fakt, że 16 kwietnia weszło w życie rozporządzenie nakazujące zasłanianie twarzy w miejscach publicznych, warto się w taką maseczkę zaopatrzyć.
Sekret tkwi w szczegółach
Co sprawia, że maseczka jest wyjątkowa? Samo origami uchodzi za misterne zajęcie. Składanie wzdłuż odpowiednich linii, specyficzne zakładki to podstawowe elementy tej japońskiej sztuki. I taka też jest maska. Idealne zgięcia plus użyty zszywacz oraz gumki, dają produkt stabilny i wytrzymały. Maszyna do szycia jest niepotrzebna. Wystarczą ręce, kilka minut i odrobina dobrej chęci. Jeśli tego będziemy się trzymać, na pewno nam się uda.
Inne propozycje
Pomysł Anny Myczkowskiej-Szczerskiej spotkał się z zainteresowaniem Polskiego Radia w Chicago. Dzięki rozgłośni o maseczce origami usłyszy na pewno wiele osób, a być może projekt ten zainspiruje również innych ludzi do wykonania podobnej ochrony na twarz. W przypadku problemu z kupnem lub w czasie oczekiwania na zamówienie, taka maseczka sprawdzi się doskonale.
Na horyzoncie pojawiła się również maska, której elementami są worek do odkurzacza i uchwyt pokrywki do garnka. Tym niecodziennym pomysłem może pochwalić się dr hab. Monika Wojtaszek-Dziadus