Ulubiony alkohol Polaków zniknie ze sklepów? Chcą zakazać jego sprzedaży ustawą!
Małpki to bardzo popularne małe buteleczki wypełnione alkoholem. Polacy je lubią, ponieważ małpeczka jest w sam raz na raz. Wszystko wskazuje na to, że już niedługo znikną ze sklepowych półek. Dlaczego?
„Dziennik Gazeta Prawna” podaje, że samorządowcy chcą, aby małe buteleczki z alkoholem zniknęły ze sklepów. W grę ma wchodzić całkowity zakaz sprzedaży bądź narzucenie na nie większej akcyzy. Zostanie powołany specjalny zespół ekspertów, aby zajęli się tą sprawą. Ministerstwo Zdrowia apeluje, że te poręczne mieszczące się w damskich torebkach buteleczki są prostą drogą do alkoholizmu.
Statystyki mówią, że małpki są naprawdę często kupowane przez Polaków. Są dyskretne, łatwo je wnieść wszędzie i można popijać prosto z buteleczki. Rzekomo wiele z nich jest kupowanych przed godzinami pracy.
„Pojawienie się tzw. małpek spowodowało znaczący wzrost spożycia tego rodzaju napojów alkoholowych. Są bardzo poręczne, zmieszczą się w damskiej torebce czy męskiej kieszeni. Myślę, że powinno się zabronić sprzedaży napojów alkoholowych w butelkach o tej pojemności” – wypowiada się Błażej Gawroński, dyrektor Miejskiego Zespołu Profilaktyki i Uzależnień w Olsztynie dla „Gazety Prawnej”.
Witold Włodarczyk, który jest prezesem zarządu Związku Pracodawców Polski Przemysłu Spirytusowego, broni małpek w wywiadzie z „Super Biznesem”:
„Podane w tych badaniach wartości zawyżono co najmniej dwukrotnie. Półprawdą jest także informacja, że takie buteleczki najczęściej kupowane są rano. Sprawdziliśmy – najwięcej małego formatu sprzedaje się w piątki i soboty, między godziną 16 a 18. Nie zmienia to jednak faktu, że format małych butelek rzeczywiście jest bardzo popularny. Jedną z przyczyn jest ogromna różnorodność alkoholi na rynku, zwłaszcza wśród wódek kolorowych. „Małpki” dla klientów są często sposobem na degustację, przed ewentualnym zakupem większego formatu. Zmienia się także kultura picia wódki. Rzadko sięga się po czystą, częściej robi się drinki, a żeby zrobić mały koktajl, nie trzeba kupować pół litra alkoholu”
Argumentacja zarówno za jak i przeciw jest naprawę dobra. Polacy dla degustacji i drinków celowo zakupują małe formaty alkoholi. Jednak jeśli zwiększa to alkoholizm to pochylenie się nad tym tematem jest wskazane.