Pamiętacie Króliczki Playboya? Panie po 10 latach sporo się zmieniły!
Wielu z Was pewnie doskonale pamiętam show Króliczki Playboya. Od emisji ostatniego odcinka programu minęło już 10 lat. Panie, które brały udział w programie zmieniły się. Jednak nie chodzi tylko o wygląd.
Holly Madison, Kendra Wilkinson i Bridget Marquardt to trzy najbardziej znane króliczki Hugh Hefnera. Program ten przyniósł dziewczyną ogromną sławę. Jednak po zakończeniu programu słuch o nich zaginął. Co słychać u ulubienic założyciela Playboya?
Bridget Marquartd (43 l)
Bridget skończyła niedawno 43 lata. Trzeba przyznać, że kobieta trzyma się świetnie. Wciąż cieszy się piękną urodą i figurą. Po zakończeniu Króliczków Playboya, modelka poprowadziła własny program - „Bridget’s Sexiet Beaches”. Co więcej, zagrała też w „Strasznym filmie 4”, „AppleBox”, „Celebrity Panorama Project”, „Szpitalu miejskim” czy tez w „Okrucieństwie nie do przyjęcia”.
Holly Madison (40 l)
40-letnia Holly przez cały czas uznawana była za numer 1 wśród wszystkich pozostałych Króliczków. Po zakończeniu programu kobieta napisała dwie książki. Jedną z nich była jej autobiografia, w której opisała życie u boku miliardera. Okazało się, że nie było ono tak kolorowe, jak mogłoby się wydawać. Holly ma na koncie długą listę operacji plastycznych. Powiększyła bius, podniosła linię brwi, obniżyła i powiększyła oczy, poprawiła nos i regularnie powiększa usta. Ma dwójkę dzieci.
Kendra Wilkinson (34 l)
Kendra była najmłodszą wśród uczestniczek programu. Dziewczyna nie korzystała więc do tej pory z chirurgii plastycznej. Postanowiła też zrezygnować z tlenionego blondu i wrócić do naturalnego koloru włosów. Po zakończeniu emisji show Kendra wciąż była obecna w show-biznesie. Ponadto wystąpiła „Strasznym filmie 4”, „Strasznym filmie 5” czy też w „Rekinado 3”. Jest mamą dwójki dzieci, jednak jej związek z ojcem dzieci nie przetrwał.