Mężczyzna publicznie oskarżył żonę, że musi "błagać" ją o seks. Ona ma jednak dobrą wymówkę
Rodzicielstwo to nie łatwy orzech do zgryzienia. Powinni się na nie decydować jedynie ludzie świadomi i dorośli. Oboje rodziców musi wiedzieć, jak wielką odpowiedzialność niesie za sobą posiadanie dziecka. Oprócz wychowania, mężczyźni powinni rozumieć, że po porodzie kobieta potrzebuje czasu na regenerację. Okazuje się, że nie dla wszystkich jest to takie oczywiste.
Tanner Tolbert
Tanner Tolbert to zwycięzca drugiej edycji amerykańskiego reality-show „Bachelor in Paradise”. W programie poznał swoją obecną żonę - Jade.
Tanner ma spora publiczność na Instagramie, obserwuje go 677 000 osób. Jest lubianą postacią i wydaje się, że ma wpływ na swoich fanów. Ostatnio jednak opublikował wyznanie, które nie spodobało się jego obserwującym.
Rodzicielstwo
Tanner i Jade pobrali się w 2015 roku, a w 2017 urodziła się im córka. W lipcu 2019 doczekali się synka, Brooksa.
Skutki drugiego porodu wywołały u Tannera niezadowolenie. Oczywiście nie chodzi o wyczekiwane dziecko. Tanner wyznał, że jest zawiedziony z tego, iż nie może uprawiać seksu z żoną. Jade urodziła stosunkowo niedawno, jej ciało musi się zregenerować. Mężczyzna jednak najwidoczniej tego nie rozumie, domaga się bliskości i jest zwiedziony, że ze strony żony nie ma na to zgody.
W jednym z wywiadów Tanner wyznał:
„Teraz jest u nas tak, że ja chcę więcej seksu, a Jade nie chce go praktycznie wcale. Wszystko zaczęło się psuć. Mamy teraz dwójkę dzieci i jest naprawdę ciężko i mam wrażenie, że nie ma Jade już takiej przyjemności z seksu i to wygląda tak, jakby ją o to błagał. Nie chcę o to prosić, bo przecież nie ma nic fajnego w seksie z litości”.
Wiele fanów mężczyzny odwróciło się od niego. Widzowie komentują negatywnie jego wypowiedź. Sugerują, żeby postawił się na miejscu zmęczonej żony. Być może mężczyzna nawet nie rozumie na czym polega poród, skoro ma takie wymagania.