Specjalne kolory koszyków już w Sephora! Wybierasz kolor, a obsługa już wie, co ma robić!
Bardzo często w drogeriach podchodzą do nas miłe panie ekspedientki i narzucają nam swoją pomoc. Nie każdy lubi być w ten sposób zaczepiany. Niektóre osoby to krępuje. Sephora wychodzi temu naprzeciw, wprowadza do Polski dwa kolory koszyków.
Wiele kobiet wchodząc do drogerii, nie ma jasnych wytycznych co do zakupów. Kosmetyki tak często się zmieniają, że nie chcemy zawsze kupować tych samych. Lubimy testować nowości.
Bywają jednak też kobiety zdecydowane na dany produkt, które wchodząc do sklepu, wiedzą już co wezmą z półki.
Jak ekspedientka ma rozróżnić te dwa typy osób?
Do której z nich podejść i zaproponować swoją pomoc w wyborze? Wiele osób to drażni, ale niektóre są zawiedzione, gdy nie otrzymają rad.
Sephora wychodzi temu naprzeciw
Pomysł z dwoma kolorami koszyków funkcjonuje już w sklepach Sephory w Rumunii i Kanadzie. Polega on na rozróżnieniu klientów w zależności od tego, jaki kolor koszyka noszą.
Czarny – nie potrzebuję pomocy,
Czerwony – potrzebuję rady i konsultacji.
Pierwszy kolor jest dla osób zdecydowanych, które wiedzą, po co wchodzą do sklepu. Drugi z nich jest dla tych potrzebujących porady lub polecenia.
Pomysł ten przeszedł pozytywne testy w Kanadzie i Rumunii i dzięki temu, zostaje wprowadzany w sklepach Sephory w Polsce. Internauci donoszą, że spotkali już to rozwiązanie w warszawskiej Sadybie, lubelskiej Plazie i wrocławskiej Renomie.
W rozmowie z INNPoland.pl Dyrektor marketingu Sephora Polska – Małgorzata Dzięcielewska, wypowiada następujące słowa:
„Wychodząc naprzeciw różnym potrzebom klientów, a jednocześnie chcąc, aby zakupy w Sephora zawsze były naszych klientów przyjemnością, proponujemy proste rozwiązanie: biorąc czerwony koszyk, klient daje nam sygnał, że potrzebuje porady i wtedy takiej porady udzieli mu nasza konsultantka. Wybór czarnego koszyka oznacza, że tego dnia klient woli zrobić zakupy samodzielnie, bez pomocy konsultantki”
Pomysł z koszykami może pomóc w odpowiednim wykorzystaniu czasu pracy sprzedawców, nie będą oni już go marnować, proponując pomoc ludziom, którzy jej nie potrzebują. Klientom również pomysł przypadł do gustu.