Czy Twoje dziecko znalazło miejsce w średniej szkole? Ciesz się!
Zmiany, jakie ostatnio zaszły w szkolnictwie budzą sporo kontrowersji. Mają one swoich zwolenników i przeciwników. Doszło do sytuacji, w której brakuje miejsc w średnich szkołach. Przyczyna jest prosta, o miejsca walczą zarówno dzieci, które skończyły ósmą klasę szkoły podstawowej, jak i te, które ukończyły gimnazjum.
Czy likwidacja gimnazjum to dobry krok?
Starsi ludzie, którzy sami nie chodzili do gimnazjum, cieszą się z jego likwidacji. Przypominają im się czasy szkolne i twierdzą, że kiedyś było lepiej. Jednak przez ten zabieg w szkołach średnich brakuje już miejsc, walczą o nie dwa roczniki.
Rekrutacja w szkołach średnich
Wiceprezydent Warszawy – Renata Kozanowska na konferencji prasowej podała liczbę 3 183 uczniów, którym nie udało się dostać do żadnej ze szkół.
Wyniki te są zatrważające, choć dotyczą tylko Warszawy. Czy to oznacza, że dzieci, które gorzej się uczyły, teraz zostały na lodzie?
No właśnie niekoniecznie poziom nauki ma wpływ na cokolwiek, okazuje się, że 756 z uczniów miało świadectwa z czerwonymi paskami, a 5 z nich posiadało wynik 190 pkt. na 200 możliwych.
Wiele tysięcy uczniów zostało pokrzywdzonych przez ten system i tę reformę. Sytuacja wyglądałaby jeszcze gorzej, gdyby nie to, że wcześniej upchnęliśmy kolejne 2 tys. osób. Gdyby nie to, liczba uczniów, którzy nie dostali się do żadnej szkoły wzrosłaby do ponad 5 tys. osób. Jest nam przykro, że ta sytuacja dotyka tak bardzo wielu młodych uczniów. „Upchnęliśmy” oznacza, że zajęcia szkolne będą trwały od 7:30 do 17:30, a nawet 20:00 – dodaje P.Renata
Czy problem dotyczy tylko Warszawy?
W większych miastach Polski, sytuacja również nie wygląda dobrze. W Poznaniu 3 tysiące uczniów nie dostało się do żadnej szkoły, we Wrocławiu 1,6 tys, w Krakowie 2,5 tys a w Gdańsku 1,2 tys.
Co będzie dalej z uczniami?
Rodzice uczniów, którzy nie dostali się do żadnej ze szkół, zapewne codziennie zadają sobie to pytanie. Jest jeszcze szansa dostać się przez rekrutację uzupełniającą, która rusza w drugiej połowie lipca i potrwa do końca sierpnia. Dzieci, które się nie dostaną, będą musiały pójść do technikum i zawodówek, mimo marzeń o liceum.