PARALIŻ MATUR 2019 - nauczyciele ostrzegają, że może do tego dojść!
Strajk nauczycieli trwa i nic nie wskazuje na jego szybkie zakończenie. Na ustępstwa nie chce pójść ani rząd, ani Związek Nauczycielstwa Polskiego. Tworzy to sporo problemów dla zwykłych ludzi, z którymi jedni sobie radzą i popierają strajk, a inni czują się pokrzywdzeni. Prawdziwy problem jednak dopiero przed nami.
– Dzisiaj muszę powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że stan finansów publicznych na pewno nie pozwala na żadne dodatkowe ustępstwa. Jesteśmy już po kilku bardzo konkretnych ustępstwach – mówił w rozmowie po "Wiadomościach" w TVP1 premier Morawiecki.
Strajk nauczycieli nie wpłynął na egzaminy ósmoklasistów. Czeka nas jednak spore wyzwanie. Mowa o maturach, które rozpoczną się już wkrótce. Jeśli nauczyciele nie wrócą do swoich obowiązków, matury mogą się nie odbyć. Dlaczego?
Wprawdzie, teoretycznie, nauczyciele nie są potrzebni do przeprowadzenia egzaminów maturalnych. Może to zrobić komisja złożona z innych osób. Egzaminy są ustalone odgórnie, nie trzeba wymyślać pytań. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby przeprowadzić matury bez udziału nauczycieli.
Samo przeprowadzenie egzaminu maturalnego stanowi tutaj najmniejszy problem. Matury i tak nie odbędą się, jeśli strajk będzie wciąż trwał.
Nie podejdziesz do matury bez ocen
Problem leży gdzieś indziej. Do matury nie można podejść w sytuacji, kiedy nie masz wpisanych ocen z przedmiotów. Jeśli nauczyciele wciąż będą strajkować, ocen nie będzie miał kto wpisać. W tym przypadku niemożliwym jest wpisanie oceny z przedmiotu przez postronną osobę.
Nikt, poza nauczycielem danego przedmiotu nie ma prawa wpisać oceny końcowej. W tym przypadku na nic zda się kolejne rozporządzenie Minister Zalewskiej, czy inne szybkie zmiany prawa.
Nawet jeśli nauczyciele przerwą strajk na czas wpisania ocen, z pewnością nie zrobią tego wszyscy nauczyciele. Uczeń, który nie ma wpisanej choćby jednej oceny końcowej - nie ma prawa podejść do egzaminu maturalnego.