Wiadomość, która wygląda jak z banku. Możesz przez nią stracić wszystkie pieniądze!
Czy kiedykolwiek dostałeś maila z baku, w którym znajdowała się wiadomość, że “twój przelew oczekuje na zatwierdzenie”? Nigdy nie otwieraj takich wiadomości, a najlepiej od razu je usuwaj. Może się w nich znajdować groźny wirus, który po otwarciu sam się instaluje, a następnie daję przestępcom dostęp do twoich haseł.
Wiadomości wysyłane są na adresy email losowo, co już na starcie powinno przykuć naszą uwagę. Serwis bankier.pl informuje nas, że wiadomość zawiera FAŁSZYWE potwierdzenie przelewu w formacie docx.
Co się stanie, jeżeli przez przypadek otworzysz taką wiadomość ?
Udzielisz w tym momencie całkowity dostęp do twojego komputera, a wówczas przestępca będzie mógł zrobić wszystko, co będzie chciał. Najczęściej jednak przestępcy instalują program, który będzie przesyłał do nich informacje o każdym klawiszu przez nas wciśniętym, co pozwoli mu na zdobycie informacji o wpisywanych na naszych komputerach hasłach. Niektóre programy potrafią również przesyłać zdjęcia ekranów (screeny) do przestępcy po każdym razie gdy klikniemy myszką – przez co wyklikanie hasła na ekranowej klawiaturze w banku nie będzie całkowicie bezpieczne.
Bank Millennium swoich klientów przestrzega, że nie wysyła nigdy wiadomości mailowych, w których nakłania do ściągnia aplikacji. Informacje tego typu przesyłane są przez przestępców, którzy chcą namówić w ten sposób nas do ściągnięcia złośliwych aplikacji. Poza tym przestępcy mogą także zainstalować na naszym komputerze wirusa, który zaszyfruje wszystkie pliki, a w zamian za odblokowanie będziemy musieli zapłacić niemałe pieniądze, gdyż za odblokowanie sprzętu żądał prawie 2,5 tys. zł, a po kilku dniach cena mogła urosnąć nawet do 3 tysięcy.
Co należy zrobić, jeżeli zainstalujesz wirusa ?
Należy dla pewności przeskanować komputer programem antywirusowym oraz pozmieniać hasła na wszystkich portalach. Przestępcy na stronach naszych banków mogą dodać siebie jako odbiorcę zaufanego, co ułatwi im wysyłanie pieniędzy na ich konta bankowe, ponieważ nie będą musieli za każdym razem podawać zabezpieczających kodów. Jednak tę transakcję trzeba najpierw potwierdzić kodem SMS. Jeżeli przez przypadek to zrobimy, to damy przestępcom całkowity dostęp do naszego konta bankowego. Banki nie biorą odpowiedzialności za znikanie pieniędzy z naszych kont, ponieważ uważają, że użytkownik sam podał hasło oraz kod SMS, więc sam powinien wziąć za to odpowiedzialność.
Jak odróżnić fałszywą stronę banku od prawdziwej ?
Na pewno nie należy zwracać uwagi na “kłódkę na stronie” ani na adres zaczynający się od https. Banki korzystają z certyfikatów SSL tzw. rozszerzonej walidacji. W przeglądarce serwis używający takiego zabezpieczenia wygląda inaczej niż zwykłe szyfrowane strony. W pasku adresu wyświetlana jest, obok ikony kłódki, nazwa podmiotu, dla którego wydano certyfikat. Należy zawsze przed zalogowaniem się sprawdzać, czy w tym polu widnieje informacja o banku. Niestety przestępcy są w stanie zrobić wszystko, żeby się nielegalnie wzbogacić, nawet kupić certyfikat, czy skorzystać z darmowego.