Zarzucono Lewandowskiej, że nie uprawia prawdziwego karate - „Nie jest prawdziwą mistrzynią”
Jak wszyscy doskonale wiemy, Anna Lewandowska nie tylko zna się na zdrowym stylu życia i jest trenerką fitnessu, ale również zdobyła wiele medali mistrzostw świata w karate! Stała się reprezentantką Polski w karate tradycyjnym. Jej jednak zasługi i tytuł został podważony przez mistrzynię świata w karate olimpijskim, Dorotę Banaszczyk.
Jak się okazuje, Banaszczyk zarzuca Lewandowskiej, że ta nie jest prawdziwą mistrzynią, ponieważ karate tradycyjne nie zasługuje na miano prawdziwego karate. Mistrzyni świata uprawia inny rodzaj karate – kumite. Jej zdaniem to właśnie ten rodzaj karate powinien być uważany za prawdziwy.
https://www.instagram.com/p/Bt5QebZhEFT/
Jak komuś mówię, że zdobyłam historyczny złoty medal dla Polski w prawdziwym karate, to najczęściej dziwią się tylko i mówią: „Ale jak to? Przecież Ania Lewandowska była mistrzynią w karate”. Ręce mi opadają, jak coś takiego słyszę. No właśnie nie, ona uprawiała karate tradycyjne i nie jest prawdziwą mistrzynią – wyjaśnia dla sport.pl
Te słowa nie obeszły się bez reakcji i wypowiedzi samego Zarządu Polskiego Związku Karate. Nie poparli słów Banaszczyk, a wręcz przeciwnie – nazwali to ignorancją i niedojrzałością.
https://www.instagram.com/p/Bt-8KmcBPT6/
Z ogromnym zdumieniem i przykrością zapoznaliśmy się z wypowiedziami pani Doroty Banaszczyk, jakich w ostatnim czasie udzieliła w wywiadach prasowych. Nie wiadomo, czy treści tam zawarte wynikają z ignorancji, złej woli bądź niedojrzałości zawodniczki Olimpu Łódź. Być może z tych trzech rzeczy jednocześnie. - można przeczytać na Facebook’u Zarządu
W dalszej części wpisu Zarząd odwołuje się do innych wypowiedzi mistrzyni świata wyjaśniając wiele kwestii. Ostatecznie komentarze Banaszczyk zostały nazwane przez Zarząd arogancją oraz pychą.
Arogancja zawarta w wypowiedziach pani Banaszczyk wybrzmiewa w taki sposób jakby była głęboko przekonana, że karate w Polsce odnotowuje sukcesy dopiero od dnia zdobycia przez nią medalu mistrzostw świata. Zatem jej stwierdzenie: Zdobyłam historyczne złoto dla Polski w prawdziwym karate skwitować można jedynie słowami z Księgi Przysłów: „Pycha kroczy przed upadkiem”.
Pod postem mistrzyni świata na Instagramie wiele ludzi jednak popiera słowa kobiety, okazuje swoje wsparcie i uważa, że powiedziała coś, co dawno powinno być powiedziane.
Uważacie, że dobrze zrobiła?