Czy różowa sól himalajska faktycznie jest taka zdrowa? Eksperci się temu przyjrzeli!
Wiele ludzi słyszało pewnie, że sól himalajska jest najzdrowszą solą na świecie dzięki swoim różowym kryształkom. Część wierzy, że sól ta działa na impotencję oraz potrafi leczyć raka. Dzięki swoim właściwościom jest też o wiele droższa. Eksperci postanowili przyjrzeć się bliżej tejże soli i stwierdzili, że niczym tak naprawdę się nie różni od innych soli.
Włoski specjalista, Andrea Ghiselli, zdecydował się obalić mit dotyczący prozdrowonych właściwości soli. Jest jedynie chwytem marketingowym i nie posiada wyjątkowych właściwości, które wpływają na naszą urodę lub zdrowie. Okazuje się, że różowe minerały znajdujące się w produkcie pochodzącym z Azji tak naprawdę w żaden sposób nie wpływają na nasze zdrowie – lepiej lub gorzej. Jest ich za mało, aby miały jakikolwiek wpływ.
Wiele ludzi wierzy, że różowa sól himalajska doskonale wpływa na ciśnienie krwi, jędrność i jakość skóry, łagodzi infekcje jamy ustnej, pozbywa się cellulitu oraz wspomaga schorzenia układu oddechowego. W rzeczywistości wpływa na nasz organizm w takim samym stopniu, jak każda inna sól.
Skąd różowy kolor?
Różową barwę tę zawdzięcza temu, że nie jest oczyszczona z niektórych minerałów, takich jak żelazo, cynk, magnez i wapń, a przede wszystkim tlenek żelaza. Substancje te nie są obecne w takich ilościach, by mogły mieć dobroczynne działanie – wyjaśnia włoski specjalista z agencji Ansa.
Okazuje się również, że różowa sól himalajska tak naprawdę nie pochodzi z Himalajów, a jest wydobywana z pakistańskich gór w kopalni Khewra, które są oddalone od Himalajów o kilkaset kilometrów.
Specjaliści kolejny raz rozprawili się w powszechnie znanym mitem, który okazał się być jedynie chwytem marketingowym.