Szef ochrony finału WOŚP zatrzymany! Podał błędne informacje o Stefanie W.
Na polecenie prokuratury został zatrzymany szef ochrony finału WOŚP w Gdańsku. Impreza miała miejsce 13 stycznia tego roku i to na niej Stefan W. zaatakował nożem Pawła Adamowicza – prezydenta Gdańska.
Pawła Adamowicza niestety nie dało się uratować.
Zatrzymanie szefa ochrony finału WOŚP
Z ustaleń prokuratury wynika, że napastnik Stefan W. nie posłużył się plakietką z napisem „Media”, aby wejść na scenę i prawdopodobnie nie miał jej w ogóle. Plakietka została przekazana policji przez pracowników ochrony wraz z informacją, że należała do napastnika.
Prokuratura Krajowa zamieściła dziś (21.01.2019) dwa wpisy na swoim koncie na Twitterze. Pierwszy informował o zatrzymaniu szefa ochrony WOŚP:
"Na polecenie prokuratury został zatrzymany szef ochrony imprezy WOŚP z 13 stycznia w Gdańsku."
Drugi natomiast wyjaśnił przyczynę owego zatrzymania:
"Wprowadził policję w błąd, że Stefan W. posługiwał się plakietką "media"
Po tragicznym ataku na Adamowicza podjęte zostało śledztwo dotyczące prawidłowości w zabezpieczeniu finału WOŚP w Gdańsku oraz kontrolę firmy ochraniającej ten finał – Agencja Ochrony „Tajfun”.
Pełnomocnik firmy „Tajfun” przekazał informacje agencji prasowej, że „żaden z pracowników ochrony nie miał możliwości oględzin tego identyfikatora”, on sam „nie ma informacji, żeby zostało to zweryfikowane”, a informacje na ten temat posiada jedynie ze sfery publicznej.
Te informacje tworzą istotny problem. To, że napastnik posiadał identyfikator „Media” wyjaśniał bowiem, dlaczego bez problemu udało mu się dostać na scenę. Co więcej, po zatrzymaniu Stefana W. nie znaleziono przy nim żadnej plakietki, a identyfikator „media” został przekazany policji przez pracowników ochrony.