Sery bez laktozy to oszustwo! Nigdy jej w nich nie było
Laktoza to cukier złożony, który występuje w każdym mleku: krowim, owczym, kozim, a nawet w mleku kobiety. Ogólnie rzecz biorąc nie jest on szkodliwy, jednak u niektórych osób może wywoływać nieprzyjemne dolegliwości trawienne. Osoby, które nie posiadają enzymu laktazy odpowiedzialnego za trawienie laktozy nie powinny spożywać produktów mlecznych.
Nietolerancja laktozy dotyczy pewnej grupy dzieci i dorosłych, którzy nie posiadają enzymu trawiącego laktozę. Zjedzenie więc czegoś, co zawiera laktozę kończy się bólem brzucha i dolegliwościami trawiennymi. Jednak grupa osób z nietolerancją nie jest aż tak wielka, jak wmawiają nam reklamy. Nieprawdą jest, że co trzeci Polak cierpi na nietolerancję laktozy. W rzeczywistości jest to 10-15%.
Problem pojawia się nie tylko w tym, że demonizuje się produkty mlecznie wmawiając nam nietolerancję laktozy, ale również w tym, że coraz więcej producentów żywności to wykorzystuje. Dobrym przykładem są producenci żółtych serów, którzy chcą sprzedawać nam ser bez laktozy, podczas gdy żółte sery w ogóle jej nie zawierają.
Nieporozumienie pojawia się dlatego, że sery żółte powstają z mleka, więc wydaje nam się naturalnym, że laktoza powinna w nich występować. Podczas produkcji serów żółtych dochodzi jednak do fermentacji, która przekształca laktozę w kwas mlekowy. Ten zaś jest zupełnie nieszkodliwy dla osób z nietolerancją laktozy.
Gdzie WYSTĘPUJE laktoza?
- mleko w proszku,
- słodzone mleko zagęszczone,
- mleko krowie,
- serek biały typu Filadelfia,
- serek homogenizowany,
- serek wiejski,
- śmietana,
- lody,
- mleko owcze,
- mleko kozie,
- ser biały,
- ser typu feta,
- serek topiony.
- kefiry,
- maślanki,
- serwatki.
- jogurty.
Laktoza może jednak występować również w produktach, których byśmy o to nie podejrzewali, warto więc dokładnie czytać etykiety.