Jeśli zauważysz tego grzyba na swojej drodze, lepiej się do niego nie zbliżaj!
Zmiany klimatu nie są już dla nikogo zaskoczeniem. To, co kiedyś żyło i rozwijało się w warunkach zupełnie odmiennych od naszych, dziś bez problemu możemy napotkać na spacerze po lesie, czy parku. Przykładem może być ten grzyb, którego nasi rodzice jeszcze nie znali, ale my możemy już coraz częściej się na niego natknąć.
Doskonałym tego przykładem jest grzyb, który niedawno jeszcze był uważany za bardzo egzotyczny, podczas gdy dziś możemy napotkać go na swojej drodze coraz częściej. Okratek australijski, nazywany często „Jajem Obcych” ze względu na swój dziwny wygląd, jest grzybem z rodziny sromotnikowych. Pochodzi on z Australii, jednak rozprzestrzenił się również w Europie, gdzie po raz pierwszy zaobserwowano go we Francji w 1914 roku.
W Polsce pierwszy raz zaobserwowano go 1975 roku, nie wiadomo było jeszcze jednak co to w rzeczywistości jest. Okratka autralisjkiego znaleziono w Biłgoraju, którego mieszkańcy uważali, iż Okratek to jaja węża. Wygląd wczesnej fazy rozwoju tego grzyba łudząco przypomina jaja, z których lada moment coś się wykluje. W rzeczywistości jednak nie będzie to żadne zwierzę, ale grzyb. W filmie na końcu artykułu możecie zaobserwować „narodziny” Okratka.
Choć w Polsce Okratek ustralisjki wciąż jest rzadki, systematycznie się rozprzestrzenia. Najczęściej możemy go zaobserwować w młodych lasach i zaroślach, na żyznych glebach. W naszym kraju grzyb wytwarza owocniki od lipca do października.
Dlaczego lepiej unikać Okratka australijskiego?
Grzyb ten pochodzi z rodziny sromotnikowych, nie jest więc w żaden sposób trujący. W większości krajów na świecie uważa się go jednak za grzyba niejadalnego. Wszystko przez okropny zapach, jaki wydziela. Zapach ten przypomina zapach gnijącego już od dawna mięsa i bardzo szybko przenika na ubrania i ciało, co potem ciężko usunąć.
https://www.youtube.com/watch?v=55uPjqevdoI