niedziela, 24 listopada 2013

lasagne

Każdy je zna, bardzo sycące, mega kaloryczne i bardzo smaczne :)




  • 700 gramów zmielonej na najdrobniejszych oczkach łopatki wieprzowej
  • 1 duża cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • sól, pieprz
  • słodka lub ostra papryka
  • 2 kopiaste łyżki koncentratu pomidorowego
  • przyprawa do pizzy lub potraw włoskich
  • około 13 płatów makaronu
  • sos beszamelowy:
  • 2 kopiaste łyżki masła
  • 2 łyżki mąki pszennej
  • 2,5 szklanki mleka
  • sól, pieprz, gałka muszkatałowa
  • około 300 gramów startego sera żółtego

Mięsko podsmażamy razem z czosnkiem i posiekaną cebulką na oleju, kiedy wytraci swoją wilgoć i zacznie się smażyć, dolewamy około 3/4 szklanki wody, dodajemy przyprawy (oprócz ziół włoskich) i dusimy na maleńkim ogniu przez około 20 minut, pod przykryciem. Kiedy sos będzie mocno zredukowany dodajemy koncentrat, zioła włoskie i zagotowujemy, wyłączamy gaz.


W dużym garnku zagotowujemy lekko osoloną wodę, dodajemy do niej 1 łyżkę oleju (płaty nam się nie poprzyklejają), wrzucamy do niej po 3-4 płaty, gotujemy przez około 4 - 5 minut, następnie delikatnie wyciągamy i układamy na płaskiej powierzchni każdy osobno.

Następnie przygotowujemy sos beszamelowy. W rondlu rozgrzewamy masło, dodajemy mąkę pszenną, zasmażamy przez około 2 minutki, rozprowadzamy je zimnym mlekiem, podgrzewamy mieszając do zagotowania, dodajemy przyprawy, zestawiamy z ognia.



Naczynie żaroodporne ( u mnie o wymiarach 25x28 cm) natłuszczamy masłem lub olejem, na dnie układamy płaty podgotowanego makaronu, makaron smarujemy dość grubo beszamelem, na sos kładziemy połowę mięska, przykrywamy znowu płatami makaronu, które smarujemy sosem, potem znów mięsko, potem znów makaron i na końcu beszamel na górę.

Niektórzy na wierzch od razu dają ser żółty, ja najpierw wsadzam zapiekankę na 10 minut do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni, następnie wyciągam ją, posypuję serem i znów wkładam do piekarnika na około 35 minut. Gotowe.


Z podanych proporcji wychodzi mi około 6 porcji lasagne.


11 komentarzy:

  1. Uwielbiam wszystkie rodzaje makaronów, taką lasagne chętnie przygarnę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. co zagladam do Ciebie to serwujesz nowe pysznosci....wyglada bardzo apetycznie...narobilas mi Ewuniu smaka, ze ho,ho :)) ...Irena...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładnie i smakowicie wyszła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło, że to piszesz, bo zdjęcie kompletnie mi się nie podoba, ale taka jest ta potrawa ..

      Usuń
  4. Ewa normalnie szalejesz z tymi pysznościami;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ewuniu chcę przygotować ją na jutro na obiad, chyba nic jej nie będzie jak przygotuję ją wieczorem a przed obiadem tylko zapiekę prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. można, pewnie, oprócz beszamelu, który sobie przygotujesz bezpośrednio przed zapieczeniem, ok?

      Usuń
    2. źle napisałam, pomyliło mi się z inną wersją lasagne, ta klasyczna w całości może być przygotowana wieczorem, nie ma sprawy :)

      Usuń
  6. uf... to super !!! napiszę jak wyszła :) ale wiem na pewno że z Twojego przepisu na pewno będzie pyszna!!! uwielbiam wszystkie Twoje przepisy i czekam na następne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Ci bardzo !!! :-**** Uwielbiam lasagne :)

      Usuń

Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Pozdrawiam, Ewa :)