Budyń z herbatnikami

przez Kardamonowy

Odkąd na świecie pojawiła się Tola, na blogu czasami pojawiają się różne dziwactwa. Dziś np. zjadła na obiad ryż z jagodami i jogurtem, który tak bardzo kojarzy mi się z dzieciństwem, a którego nie mam na blogu. Tak, już mam zapisane, żeby to nadrobić. Myślę, że post pojawi się w przyszłym tygodniu. Tolka mnie inspiruje do gotowania takich rzeczy. Dla mnie to będzie pamiątka, dla kogoś może także inspiracja.
Budyń z herbatnikami pierwszy raz jadłam w domu rodzinnym mojego męża. Był dla mnie trochę dziwaczny, lubiłam (i lubię) jednak budyń tak bardzo, że żadne herbatniki mi tego nie zepsują. Deser zjadłam jednak na ciepło, więc miał trochę inną formę, niż ten, który dzisiaj publikuję. Nie wiem co mi strzeliło do łba, żeby go odstawić i schłodzić w lodówce, ale ta forma mi chyba bardziej odpowiada. Jeżeli nie mieliście styczności z tym deserem, spróbujcie go w dwóch odsłonach. Ten na ciepło też jest spoko, bo herbatniki są jeszcze trochę chrupiące i to nadaje mu fajną strukturę.
Wracając jeszcze na chwilę do Toli, budyń zrobiłam z myślą o niej. Dzieci lubią takie cuda. Bo budyń, bo herbatniki, bo słodkie. Dzień po zrobieniu deseru, zabrałam się za robienie zdjęć. Tolka klasycznie przyczłapała do mnie z łyżeczką. Po fotografowaniu, dziecko z zapałem wzięło jedną łyżeczkę deseru, po czym powiedziała „ofuj”. Boże, coś Polskę…
Żeby nie było, dziecko nie będzie mi mówić jak mam żyć i co gotować (no dobra, trochę może). Deser był pyszny, koniec i kropka, robić go będę tak czy siak. Zjedliśmy go z My na spółkę (który deserowy jakoś bardzo nie jest).
Teraz tak sobie pomyślałam nad zmianą smaku budyniu. Lubię malinowe. Z czekoladowym też by był ok. Mam nawet na blogu przepis na domowy budyń z czekoladą, więc nawet lepiej. Albo pojechać po bandzie i zrobić z kaszy jaglanej? Będę kombinować.
A, no i jeszcze sprawa herbatników. Jak dobrze poszukacie, znajdziecie takie z w miarę dobrym składem. Mając dziecko, zwracam teraz dodatkową uwagę na skład słodyczy. Takie herbatniki można znaleźć w prawie każdym sklepie.



Składniki:
1 opakowanie budyniu (ja użyłam śmietankowego)
400 ml mleka
1 łyżka cukru
8-10 herbatników
(przepis na 2 porcje)

Połowę mleka wlewamy do garnka, dodajemy do tego cukier, zagotowujemy. W międzyczasie drugą połowę mleka łączymy w kubku razem z budyniem. Po zagotowaniu mleka, wlewamy do niego mleko z kubka, cały czas mieszamy, zagotowujemy, ściągamy z gazu. Do miski wlewamy 2-3 łyżki budyniu, układamy na niego warstwę herbatników, następnie nakładamy budyń i znowu herbatniki. U mnie wyszły 4 warstwy ciastek. Ostatnią warstwą jest budyń. Deser studzimy, przykrywamy i schładzamy w lodówce. Przed podaniem wykładamy z miski na talerz, chociaż jak macie ochotę, jedzcie go bezpośrednio z miski.


Komentarze

* Wstawiając komentarz zezwalasz na użycie Twoich danych osobowych w celu jego publikacji na stronie. Twój e-mail nie będzie widoczny.

Zobacz również

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda Polityka prywatności

Polityka prywatności