poniedziałek, 26 października 2020

Domowy sos chili słodko - pikantny na zimę.


 Papryczki chili w tym roku sprawiły mi ogromną niespodziankę i bardzo bogato obrodziły. Sporo z nich zjedliśmy na bieżąco, jako dodatek do sałatek i innych potraw. Ale jeszcze sporo zostało na krzaczkach i mimo zbliżającego się końca października spokojnie sobie dojrzewają, nie zwracając uwagi na zimne noce. Z części z nich postanowiłam zrobić domowy sos chili. Taki sos to coś co moja rodzinka bardzo lubi, a zwłaszcza jej męska część. I powiem Wam to był strzał w dziesiątkę. Mój sos wyszedł bardzo pikantny, prawie identyczny jak ten sprzedawany w butelkach znanej azjatyckiej firmy. Jeśli lubicie takie smaki, to gorąco Was zachęcam do przygotowania takiego domowego sosu. Ja z uwagi na to, że mam sporo papryczek przygotowałam go na zapas i zapasteryzowałam w małych słoiczkach. Ale na próbę można pomniejszyć składniki i zrobić sos na jedno posiedzenie. Przepis na wykonanie słodko-pikantnego sosu chili jest bardzo prosty i szybki w wykonaniu. Najwięcej czasu w sumie zajmuje pokrojenie papryczek. Polecam :)

Składniki ( na 4 i pół słoiczka po 200ml każdy )
- 11 papryczek chili
- 3 większe ząbki czosnku
- 1 i 1/2 szklanki wody
- 0,5 szklanki octu jabłkowego 
- 0,5 szklanki cukru
- 1 łyżka miodu
- 1/2 łyżeczki soli
Dodatkowo do zagęszczenia
- 0,5 szklanki wody
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej

Wykonanie
Papryczki płuczę, odcinam zielone końcówki, czosnek obieram ze skórki. Zakładam rękawiczki. Papryczki i czosnek kroję na mniejsze kawałki. Połowę papryczek zostawiam z pestkami ( im więcej pestek tym bardziej ostry sos ) Przekładam do wysokiego garnka, dodaję 1 i 1/2 szklanki wody i całość blenduję. Dodaję ocet, cukier, miód i sól. Mieszaninę stawiam na gaz i doprowadzam do wrzenia. 
Mąkę ziemniaczaną rozprowadzam w pół szklanki wody, wlewam do papryczek, dokładnie mieszam, doprowadzam do wrzenia i jeszcze minutkę na wolnym ogniu gotuję. 
Gorący sos przelewam do uprzednio umytych i wyprażonych słoiczków, mocno zakręcam i pasteryzuję 20 minut.
Smacznego :)




Może macie jakieś pomysły jak przechować papryczki, aby i w zimie cieszyć się ich świeżością. 
Piszcie, bo zostało ich jeszcze sporo :)


37 komentarzy:

  1. Masz swoje papryczki? Wow. Przepis genialny. Uwielbiam ostre sosy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak swoje. Pierwszy raz w tym roku tak pięknie obrodziły. Poprzednie lata było ich znacznie mniej.

      Usuń
  2. To zdecydowanie coś dla mojego Ukochanego :D on chyba jadłby tak długo i dodawał do wszystkie aż zostałyby tylko puste słoiki, obawiam się, że zimy by nie doczekały :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to samo🙂. Muszę pilnować, bo mój jakby mógł to nawet do ziemniaków by dodawał 🙂

      Usuń
  3. Rewelacja, i jeszcze ze swoich papryczek😊😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy wyszedł by sos z zielonych papryczek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie robiłam z zielonych, ale myślę, że tak. Proszę spróbować z mniejszej ilości i się pochwalić jaki jest.

      Usuń
  5. Wow, to słodkie i pikantne chili przypomina sos chili, który zrobiła moja mama ...
    Ten typ sosu chili jest bardzo pyszny, gdy je się ze smażonym kurczakiem. Pozdrowienia z Indonezji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przydaje się na czarną godzinę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pysznie :) taki sos dodaje smaku i charakteru :)

    OdpowiedzUsuń
  8. właśnie tego przepisu było mi potrzeba, serio. uwielbiam takie sosy.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam takie sosy, muszę spróbować zrobić sama.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam sosiki pikantne, więc może wypróbuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziś robiłam rewelacyjny dziękuję bardzo za przepis

    OdpowiedzUsuń