Kiedy po przygotowaniu dania z użyciem białek pozostanie Wam spora ilość żółtek to koniecznie musicie użyć ich do tego deseru! Mnie pozostały po przygotowaniu Bezy Pavlova – tortu bezowego z truskawkami, a że w kuchni nie lubię, gdy cokolwiek się marnuje musiałam je wykorzystać. Kogel mogel od dziecka uwielbiam, w wersji z samymi żółtkami, z białkami, z kakao, czy właśnie zapiekany. W dzieciństwie deser ten jadłam z dodatkiem zwykłego cukru, lecz teraz z powodzeniem przyrządzam go z erytrolem. Po zapieczeniu na górze tworzy się warstwa na wzór chrupiącego biszkoptu, natomiast na dnie pozostaje nam płynna warstwa, czy nie brzmi to świetnie? Spróbujcie! Przepis na 5 kokilek, z czego jedna to około 92kcal, B: 3,8g, T: 5,9g, W: 6g.
Składniki:
– 300g truskawek
– 100g malin
– 5 żółtek
– 4 łyżki erytrolu
– 1 laska wanilii
Żółtka, erytrol i ziarenka z laski wanilii umieszczamy w misce o wysokich ściankach i ucieramy, aż masa będzie bardzo puszysta. Na dno kokilek wykładamy po 1 łyżce kogla-mogla, na to układamy świeże maliny oraz pokrojone na połówki lub ćwiartki truskawki i ponownie przykrywamy warstwą z 1 łyżki kogla-mogla. Tak przygotowane desery wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 200°C na 8 minut. Dekorujemy listkami mięty i owocami. Podajemy na ciepło.
Smacznego!
