Ostatnio były krewetki, teraz czas na rybę! Jestem wielką fanką ryb, zwłaszcza w wydaniu azjatyckim, ale niestety nie mogę ich jeść tak często jak bym chciała. Korzystając z okazji, że udało się coś upichcić oczywiście dzielę się z Wami przepisem! Dziś na talerzu łosoś w miodowo-czosnkowej glazurze. Delikatna ryba, pyszny sos z nutą orientu – to jest to, co tygryski lubią najbardziej. No przynajmniej takie jak ja 😉 Spróbujcie koniecznie!
Ilość porcji: 4
Składniki:
- 4 kawałki łososia
- 3 ząbki czosnku
- 2 łyżki miodu
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- ¼ szklanki wody
- ¼ szklanki sosu sojowego
- 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
- sól, pieprz
- oliwa
Sposób wykonania:
- Kawałki łososia przyprawiamy solą i pieprzem. Smażymy na odrobinie oliwy z obu stron (najpierw skórą do dołu) przez ok. 4-5 minut do kompletnego usmażenia. Odkładamy łososia na talerz.
- Na tej samej patelni podsmażamy drobno posiekany czosnek przez ok 30s. Następnie dodajemy wodę, sos sojowy oraz miód. Wszystko razem mieszamy do dokładnego rozpuszcenia się miodu. Dodajemy sok z cytryny i całość gotujemy na wolnym ogniu przez parę minut.
- Do małej miseczki wsypujemy mąkę. Dodajemy do niej 1 łyżkę zimnej wody i dokładnie mieszamy, następnie powoli dodajemy do patelni. Wszystko dokładnie mieszamy by uniknąć grudek i doprowadzamy nasz sos do wrzenia. Potem zmniejszamy ogień i czekamy aż nasz sos się zagęści.
- Wcześniej upieczone kawałki łososia wkładamy do patelni i dokładnie obtaczamy w sosie. Chwilę razem podgrzewamy by łosoś przeszedł aromatem sosu. Podajemy z ryżem, warzywami i kawałkami cytryny do skropienia. Gotowe!