No i zaczęło się. Jakieś dwa tygodnie temu nas rozłożyło. Wiem, że o odporność trzeba dbać cały rok, ale jakoś o tym nigdy nie myślałam. Odkąd jest Tola, myślę nieco więcej. Maluchy w jej wieku (11 miesięcy) nie powinny jeszcze jeść miodu, więc ten przepis jest tak naprawdę dla dorosłych i dzieci starszych. Może za rok już zacznę ją nim futrować, zobaczymy. Od paru dni miksturę pijemy regularnie, zobaczymy jaki będzie efekt. I jeszcze jedno, ten napój smakuje naprawdę super. A co do dawkowania, my pijemy po 2-3 łyżeczki dziennie, czasami dodaję go także do herbaty (wtedy jednak wlewam go więcej, około ćwierć szklanki).
Składniki:
700 ml przegotowanej ciepłej wody
150 g korzenia imbiru
5 cytryn
5 łyżek miodu
pół łyżeczki kurkumy
duża szczypta pieprzu cayenne
Imbir obieramy i kroimy w cienkie plasterki, wrzucamy do dzbanka z wodą. Dodajemy do tego wyciśnięty sok z cytryn, miód, kurkumę i pieprz. Wszystko dokładnie mieszamy i odstawiamy na jakieś 15 godzin. Po tym czasie odcedzamy, przelewamy do butelek i wkładamy do lodówki.