Pasta jajeczna
Ze wszystkich past kanapkowych (jakie jadłam) chyba najbardziej lubię tę jajeczną. Jest doskonała ze świeżym pieczywem.
Tuż za pastą jajeczną, prawie tak samo bardzo, lubię też pastę twarogową z rzodkiewką (lub czerwoną papryką) oraz ze śledziem.
A jaka jest Wasza ulubiona pasta kanapkowa?
- 9 jajek
- 2 ogórki konserwowe średniej wielkości
- 2 łyżki majonezu kieleckiego
- 1 łyżeczka musztardy sarepskiej
- sól, pieprz
- pęczek szczypiorku
Jajka gotujemy na twardo. Po przestudzeniu obieramy i kroimy w drobną kostkę. Część jajek rozdrabniamy widelcem.
Do jajek dodajemy majonez, musztardę oraz starte na tarce ogórki konserwowe. Doprawiamy do smaku solą oraz pieprzem.
Szczypiorek drobno siekamy. Połowę łączymy z pastą jajeczną, a resztą posypujemy po wierzchu kanapek.
Kiedyś jakąś jadłam w szpitalu – była ok ale ogólnie to trzeba lubić jajka:)
Trzeba lubić, no i wiadomo, że szpitalne jedzenie jest specyficzne. Nie ma to jak sobie odpowiednio doprawić w domu 😉
Pycha, ta pasta to taka klasyka, która zawsze smakuje i nigdy się nie znudzi 🙂
Otóż to:) Mam dokładnie takie samo zdanie jak Ty 🙂
ale pycha!
🙂
A ile jejek rozdrabniamy a ile kroimy w kostkę?
Tak naprawdę to jest tutaj całkowita dowolność, zależy co kto lubi. Moja Mama robi bardzo drobną pastę jajeczna (rozdrabnia wszystkie jajka), a ja wolę gdzieniegdzie z trochę wiekszymi kawałkami? zawsze można zrobić pół na pół ?
uwielbiam takie pasty do kanapek
są pyszne, i mamy jakąś alternatywę dla sera i wędliny 😉