Wypieczone w maju

Mój maj pod kątem cukierniczym był bardzo intensywny. Komunie, urodziny czy zwykłe spotkania sprawiły, że czasami nie wyrabiałam na zakrętach, a były i dni, że piekarnik chodził od popołudnia do północy bez przerw… Udało się ze wszystkim!

Najwięcej w maju upiekłam tortów – lekkich, owocowych z delikatnymi kremami. Dekorowane tylko motywami roślinnymi, kwiatowymi lub bakaliami. Najczęściej w nadzieniu dominowały truskawki z racji sezonu na nie oraz motywy kawy i cappuccino.

Komunijny sernik klasyczny waniliowo – cytrynowy z likierem pomarańczowym.

Tu też klasyka – sernik waniliowy z cytryna i karmelem.

Czekoladowiec z chili i kaszą jaglaną pieczony na bardzo babskie spotkanie 😉