Too Thai - kulinarna podróż do Bangkoku

talerzyki-na-stole-widok-z-gory


Bardzo lubię tajską kuchnię za to, że pełno w niej kolorów, smaków i aromatów. Ostatnio w warszawie jest wysyp lokali z tą właśnie kuchnią, co mnie bardzo cieszy, bo jest w czym wybierać. Na początku marca w Śródmieściu otworzyło się TooThai, odwiedziłam ten lokal ostatnio po raz kolejny, więc dziś zapraszam Was w kulinarną podróż po ulicach Bangkoku. Króluje tu street food.



Too Thai - kulinarna podróż do Bangkoku

Lokal znajduje się przy ulicy Wilczej, ale wejście jest od ulicy Poznańskiej. Od razu po wejściu do środka przenosimy się na ulice Bangkoku. Feria barw i kolorów, wiszące na telegraficznych słupach kable, mnóstwo drogowskazów, neonów i metro... a raczej ciekawy pomysł na toalety. Ze ścian spoglądają na nas piękne twarze. Artysta Bartek Kiełbowicz spędził tu ponad 500 godzin malując te przepiękne, bardzo realistyczne i kolorowe obrazy.








Kiedy już nasyciliśmy się pięknym wnętrzem tego miejsca, możemy przejść do konkretów, czyli tego po co właściwie tu się pojawiliśmy, czyli jedzenia! Menu jest dosyć krótkie i pojawiają się w nim dania kuchni tajskiej w wersji klasycznej oraz fusion. Menu znajdziecie także w formie obrazkowej, co ułatwia wybór niezdecydowanym. Zamówienia składamy bezpośrednio przy barze, a o tym, że nasze dania są już gotowe informuje nas dzwoniący numerek, który dostaniemy po złożonym zamówieniu.


Zaczynamy od przystawek:
  • tatar wołowy z pastą miso, podany z francuską musztardą, kolendrowym aioli, wiórkami kokosowymi i chipsami krewetkowymi (26 zł)
  • boczek wolno pieczony, który wprost rozpływa się w ustach, podany z sosem z wędzonej śliwki i tamaryndowca (24 zł)
  • fish cake (24 zł) to prawdziwy hit! To rybne kulki smażone w głębokim tłuszczu podane z sosem limonkowo-kolendrowym
  • dim-sum krewetkowo-wieprzowe z sosem sojowym z dodatkiem imbiru i czosnku (18 zł) to delikatne pierożki gotowane na parze z pysznym i aromatycznym farszem. Do tego świeża kolendra i chili, żyć nie umierać!
  • thai rolls z warzywami z makaronem ryżowym oraz omletem i czarnym sezamem (18 zł) to propozycja, która nie tylko cieszy nasze oko, są kolorowe i bardzo apetyczne, ale także nasze podniebienia. To propozycja dla tych, którzy wolą delikatne smaki
  • kiełbaski tajskie z trawą cytrynową i kafirem oraz aioli rybno-kolendrowym (22 zł) są robione tu na miejscu. Są soczyste, pełne orientalnych smaków i podawane z orzeźwiającą sałatką z ogórka i kiełków.





Po pysznych przystawkach czas na drugie dania:

  • bulion wieprzowo-ostrygowy z warzywami, makaronem sojowym i jajkiem z  woka to przepyszna i bardzo esencjonalna zupa (16 zł)
  • massaman curry z kurczakiem i ryżem jaśminowym (28 zł). Uwielbiam wszelkie rodzaje curry, ta pozycja bardzo mi smakowała. Curry gęste, pikantne i pełne aromatów, a kurczak soczysty.
  • krewetki z ananasem i imbirem oraz tajską bazylią (29 zł) były idealne, soczyste, aromatyczne, wraz  z ananasem tworzyły duet idealny
  • czerwone curry z krewetkami, bakłażanem i pędami bambusa (31 zł) podawane z ryżem jaśminowym było rewelacyjne. Curry bardzo aromatyczne, gęste i kremowe, a krewetki zrobione w punkt 
  • kurczak z papryką, orzechami nerkowca w sosie z żółtej soi (25 zł) z woka, poddany z ryżem jaśminowym to danie kompletne
  • kalmary chrupiące w cieście ryżowym z pikantnym aioli (23 zł). Za dobre kalmary dam się pokroić! Te serwowane tutaj są obłędne; chrupiące, w cienkim pancerzyku z ciasta i pysznym sosem





Po tych wszystkich pysznych daniach ledwo już siedzimy przy stole, a przecież czas na deser. Z powodu braku miejsca w żołądkach wybieramy tylko mango sticky rise (15 zł). Koniec naszej uczty jest idealny.


Będąc w Too Thai w żadnym wypadku nie można zapomnieć o pysznych i kolorowych drinkach, które tu serwują.Całą listę znajdziecie na tablicy wiszącej na ścianie. Jest w czym wybierać!








Too Thai
Warszawa, ul. Wilcza 46 (wejście od ul. Poznańskiej)
Tel. 500 420 386
https://www.toothai.pl/
Otwarte:
poniedziałek-czwartek 12.00- 24.00
piątek-sobota  12.00-3.00
niedziela 12.00-20.00




Komentarze