Faworki



Faworki, chrusty, chruściki, bez nich nie ma karnawału, a już na oewno Tłustego Czwartku.Tradycyjne ciasteczka, które lubi chyba każdy. Chrupiące, delikatne i naprawdę szybkie w wykonaniu ( razem ze smażeniem, może godzinkę). Hanka powiedziala, że nie dobre, ale może dla tego, że nie miały smaku kinder czekolady-a to teraz taka faza:), przynajmniej miała fajną zabawę podczas przygotowań. W każdym razie ja polecam tradycje...

400 g mąki 
2 całe jajka
3 żółtka
1 łyżka spirytusu
2 łyżki cukru
50 g masła
2 łyżki kwaśnej gęstej śmietany
1.2 l oleju lub 3 kostki smalcu do smażenia
Cukier puder do posypania

Żółtka i jajka zmiksować z cukrem i ciepłym masłem, następnie dodać spirytus, mąkę i śmietanę, wyrobić elastyczne ciasto.
Ciasto odcinać po kawałeczku, i cienko rozwałkowywać. W przypadku faworków ciąć na 1.5 cm paseczki z nacięciem w środku i przeplatać.
Tak przygotowane faworki  smażymy na złoty kolor w rozgrzanym smalcu lub oleju. Należy pamiętać, iż smażymy tylko po kilka sztuk na raz, ponieważ jeżeli wrzucimy na raz za dużo faworków, tłuszcz będzie miał za zimną temp. Po usmażeniu osączamy ciasteczka na papierowym ręczniku i jeszcze ciepłe posypujemy cukrem pudrem .Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne