czwartek, 10 stycznia 2019

Marysieńka

 Marysieńka - ciasto siostry anastazji

Wiem, że uwielbiacie warstwowe, ciekawe ciasta, dlatego dziś mam dla kolejne, pochodzące z przepisów siostry Anastazji. Delikatny czekoladowy biszkopt, klasyczny krem budyniowy a w środku wkładka orzechowa, brzmi pysznie, a jeszcze lepiej smakuje i do tego wygląda bardzo efektownie.

Biszkopt:
  • 7 jajek
  • 1 szklanka cukru
  • 2 łyżki kakao
  • 5 łyżek mąki pszennej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
Oddzielamy białka od żółtek i ubijamy je z szczyptą soli, a gdy piana zgęstnieje dodajemy stopniowo cukier i dalej ubijamy. Następnie nie przerywając ubijania dodajemy po jednym żółtku, na koniec wsypujemy mąkę, proszek i kakao i ostrożnie ale dokładnie mieszamy. Ciasto przekładamy do blaszki (23x33 cm) wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy ok 35 minut w 180 st. C

Wkładka orzechowa:
  • 25 dag orzechów włoskich
  • 5 białek 
  • 1 szklanka cukru
  • 1 i 1/2 łyżki miodu
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • 1 łyżka mąki pszennej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
 Białka ubijamy z solą, a następnie dodajemy cukier. Gdy piana będzie gęsta i lśniąca wsypujemy posiekane orzechy, dodajemy miód i mąki z proszkiem do pieczenia i całość dokładnie mieszamy. Wykładamy do blaszki do pieczenia (tej samej w której piekliśmy biszkopt) i pieczemy ok 30 minut w 180 st. C

Krem: 
  • 1/2 litra mleka
  • 5 żółtek
  • 1 szklanka cukru
  • opakowanie cukru z wanilią
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej 
  • 1 masło (200 g)
Odlewamy 1/2 szklanki mleka, a pozostałe gotujemy. Żółtka ucieramy z cukrami dodajemy mąkę ziemniaczaną i odlane mleko i całość staranie mieszamy, a następnie wlewamy do gotującego się mleka i gotujemy budyń, który następnie studzimy. Miękkie masło ucieramy na puch, a następnie dodajemy do niego po łyżce zimnego budyniu.
Złożenie ciasta:
Biszkopt kroimy na pół. Na jedną z jego połówek wykładamy połowę kremu, przykrywamy plackiem orzechowym. Następnie dajemy pozostały krem i drugą część biszkoptu. Po wierzchu polewamy rozpuszczoną czekoladą. Smacznego.



Marysieńka - ciasto siostry anastazji

7 komentarzy:

  1. Nigdy nei jadłam. PIękne Ci wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pracochłonne, ale jakie apetyczne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kusi, kusi... ale jak pomyślę ile potem km będę musiała przejechać na rowerku stacjonarnym, żeby takie cudo spalić, to aż sama nie wiem :)
    Ale wygląda tak apetycznie, że.... a niech tam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak tylko będzie jakaś okazja do świętowania to takie ciasta chciałabym upiec <3

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...