Wigilijne uszka

Wigilijne uszka Czerwony barszcz z uszkami, to jedno z tradycyjnych dań pojawiających się na świątecznym stole. Osobiście nie wyobrażam sobie świąt bez tego dania. Choć jako dziecko nie przepadałam za uszkami (dla mnie istniały tylko ryby ;)) teraz je po prostu uwielbiam. Dziś dzielę się z Wami pysznym i prostym przepisem na domowe wigilijne uszka z grzybami. Do świąt zostało już niewiele czasu. Takie uszka z powodzeniem możecie przygotować wcześniej i zamrozić.

Przepis na pyszny domowy barszcz znajdziecie np. tutaj

Wigilijne uszka – przepis

Składniki:

Na farsz:

  • 20 g suszonych grzybów – u mnie dziś borowiki
  • 500 g pieczarek
  • 1 duża cebula
  • 2 łyżki bułki tartej
  • świeżo mielony pieprz i sól do smaku
  • około 3 łyżki masła do podsmażenia składników
  • + woda do moczenia i gotowania grzybów

Na ciasto:

  • 600 g mąki typ 500 – u mnie wrocławska PZZ Białystok
  • 3/4 płaskiej łyżeczki soli
  • 2 łyżki masła
  • 2 jajka klasy M
  • gorąca (!) woda – do 150 ml (ja wykorzystałam dziś 125 ml, patrz uwagi poniżej)

Przygotowanie:

Najpierw przygotowujemy farsz.

Grzyby moczymy w wodzie (powinna je przykryć), najlepiej zostawić je na godzinę (ale można krócej). Następnie gotujemy je w tej wodzie około 30 minut. W tym czasie przygotowujemy resztę farszu. Pieczarki obieramy i kroimy w kostkę, cebulę siekamy. Podsmażamy cebulę na łyżce masła. Następnie dodajemy resztę masła i nasze pieczarki. Chwilę smażymy po czym dodajemy ugotowane grzyby. Całość doprawiamy świeżo mielonym pieprzem i solą, i jeszcze chwilę smażymy.

Zdejmujemy z ognia i odstawiamy do przestudzenia. Składniki farszu przepuszczamy przez maszynkę do mielenia lub w wersji szybszej wkładamy do misy blendera z nożami i chwilę miksujemy. Na koniec dodajemy bułkę tartą i wszystko mieszamy (jeśli używacie blendera można dodać ją szybciej).

Przygotowujemy ciasto na pierogi.

Do miski przesiewamy mąkę pszenną, dodajemy sól, robimy wgłębienie i wbijamy jajka. Następnie dodajemy 2 łyżki miękkiego masła i stopniowo powoli wlewamy gorącą wodę. Uwaga! Wodę wlewamy po troszku od razu mieszając ciasto (na początku można np. drewnianą łyżką, aby się nie poparzyć, choć ja robię to od razu ręką – wystarczy zgarniać najpierw mąkę, nie wkładamy ręki do gorącej wody). Na początku powstaje nam coś a la kruszonka. Wodę wlewamy stopniowo cały czas wyrabiając, gdy ciasto zaczyna być plastyczne i nie lepić się do dłoni nie dolewamy więcej wody. Wody ma być tyle ile zbierze ciasto. U mnie najczęściej 125-130 ml, ale ilość zależy od mąki i innych czynników (stąd w składnikach podaję jej więcej). Ciasto powinno być miękkie, elastyczne, nie lepiące się do dłoni.

Z ciasta formujemy kulę i przechowujemy je pod przykryciem (ja używam miski z pokrywką do ciast drożdżowych, ale może być zwykła miska i ściereczka).

Lepimy uszka.

Odrywamy kawałek ciasta. Wałkujemy go cienko na lekko podsypanym mąką blacie/macie. Placek kroimy na kwadraty. Do każdego nakładamy około łyżeczki farszu, składamy na pół tworząc trójkąty. Sklejamy mocno brzegi i zawijamy na palcu sklejając końcówki i tworząc w ten sposób uszka.

Uszka gotujemy partiami w osolonej wodzie. Gdy uszka wypłyną na wierzch zostawiamy je jeszcze chwilę i wyciągamy. Podajemy z czerwonym barszczem np. z tego przepisu Barszcz czerwony z pieczonych buraczków

Uwagi! Ciasto powinno zostać cały czas pod przykryciem, ay nie straciło swojej elastyczności (niewykorzystane skrawki można zagnieść i również tam schować). Uszka przygotowujemy partiami. Uszka można mrozić.

Smacznego

W przepisie użyłam mąki od PZZ Białystok. Polecam 🙂

 

 

 

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz