Sesja ciążowa – Czym kierować się przy wyborze fotografa ciążowego?

Sesja ciążowa to piękna pamiątka i ciekawe przeżycie. Co zrobić, żeby nie żałować, nie przepłacić i cieszyć się tym wydarzeniem? Dziś pomogę Wam dokonać możliwie najlepszego wyboru, pokazując, na co ja zwróciłam uwagę szukając „fotografa idealnego”.

Najważniejsza wizytówka

Sprawdzić portfolio trzeba nie tylko dlatego, żeby przekonać się, że mamy odczynienia z profesjonalistą. W portfolio widzicie, czy sesje, które oferuje dany fotograf, odpowiadają Waszym gustom. Nie każdy styl będzie godził się z Waszymi upodobaniami i wizją sesji ciążowej.

Przeglądając portfolio, zwracałam uwagę na to, czy fotograf dysponuje ciekawym studiem. Plener nie wchodził w grę, ponieważ źle znoszę upały (w sumie temperatura powyżej 25 stopni nigdy nie była moją ulubioną) i szybko nie byłoby ze mnie pożytku (nie wspominając o płynącym makijażu). Kryterium, które obrałam, już na starcie wyeliminowało kilku fotografów.

Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o…

Pieniądze! Tutaj na wstępie uczulam – 400 zł to nie zawsze 400 zł. Pytacie, jak? Opisuję i objaśniam. Każdy fotograf ma inne kwoty za swoją usługę (zazwyczaj oferta podzielona jest na pakiety, które różnią się od siebie np. liczbą stylizacji czy odbitek). Jeżeli znajdziemy dwie, cenowo identyczne oferty, należy zwrócić uwagę, co się w nich znajduje.

Co warto zwrócić uwagę, wybierając spośród ofert różnych fotografów:

  • liczbę przerobionych ujęć, którą otrzymamy,
  • czy dostaniemy wywołane zdjęcia,
  • jaki jest koszt ujęć dodatkowych,
  • czy fotograf posiada własne stroje ciążowe,
  • czy w cenie jest makijaż i/lub fryzura.

Dwa ostatnie dwa punkty były dla mnie bardzo istotne. Nie chciałam kupować sukienek-jednorazówek i osobno dogrywać makijażysty – zupełnie nie mam teraz głowy do takich rzeczy.

Większość fotografów określa również w swojej ofercie czas trwania sesji oraz kwotę zaliczki wpłacanej już podczas rezerwacji.

Sesja ciążowa – co wiedzieć i o czym pamiętać

  • Profesjonalni fotografowie nie dają wszystkich nieobrobionych zdjęć (otrzymujemy tylko tyle, ile określa wybrany pakiet).
  • Wpłacona zaliczka przepada, jeśli z nieokreślonych przyczyn nie pojawiamy się na sesji.
  • Nie zostawiajcie decyzji o sesji na 38 tydzień ciążymoże nie być terminu „na wczoraj”, a poza tym niektóre dzieci szybciej pchają się na ten świat 😛
  • Czas oczekiwania na obrobione fotografie to czasem nawet 30 dni!
  • Wielu fotografów w umowie zastrzega sobie możliwość ingerencji w gotowy materiał, dlatego chwaląc się efektami sesji na Instagramie, raczej zapomnijcie o filtrach.

Tyle z moich spostrzeżeń.  Zdjęcia z backstage’u i kilka ujęć z sesji możecie zobaczyć również na Instagramie.

Powiedzcie mi, o sądzicie o sesjach ciążowych?

Może Ci się spodobać...