Prawdziwa tożsamość napastnika z finału WOŚP! Kim jest Stefan Wilmont?

Agnieszka
Newsy
14.01.2019 10:57
Prawdziwa tożsamość napastnika z finału WOŚP! Kim jest Stefan Wilmont?

Tożsamość napastnika, który zaatakował nożem prezydenta Adamowicza wyciekła do mediów! Okazuje się, że nożownik to Stefan Wilmont, który niejednokrotnie był już skazywany za napady na banki.

Zdjęcie Prawdziwa tożsamość napastnika z finału WOŚP! Kim jest Stefan Wilmont? #1

Kim jest napastnik?

Wilmont skazany został za aż 4 napady na bank. Wyszedł jednak z więzienia po zaledwie 4 latach. Miało to miejsce 12 stycznia tego roku, czyli niespełna dzień przed tragicznym atakiem. Do więzienia trafił za napad na SKOK oraz jedną z placówek Credit Agricole. Ataku dokonywał z bronią w ręku, za co został skazany na 5 lat pozbawienia wolności.

Pieniądze skradzione podczas napadów Wilmont wydawał na egzotyczne wycieczki. Jak sam tłumaczył: „kradł, bo nie miał za co żyć”.

Dlaczego napastnik zaatakował?

Po dramatycznym ataku na prezydenta Adamowicza na scenie, napastnik postanowił się „wytłumaczyć”. Wyrwał mikrofon jednej z osób stojących na scenie i wyznał, że przez ostatnie lata niesłusznie siedział w więzieniu i był torturowany, a za całość jego nieszczęścia odpowiada Platforma Obywatelska.

Zdjęcie Prawdziwa tożsamość napastnika z finału WOŚP! Kim jest Stefan Wilmont? #2
Źródło:https://www.instagram.com/p/Bcb9lGuBq8_/

W sieci, na portalu Wykop.pl pojawił się wpis osoby, która znała napastnika:

"Znam osobiście napastnika który dzisiaj dźgnął Pawła Adamowicza.. Słychać jak mówi, że nazywa się Stefan Wilmont.
To ten sam typ który kilka lat temu w Gdańsku napadł na 4 banki.
(…)
Na zdjęciu po lewej to właśnie Stefan. Zwróćcie uwagę na jego charakterystyczne okulary, takie same ma na zdjęciu na facebooku. Jego profilowe zdjęcie to ostatnie przed zatrzymaniem go w Polsce. Wyjechał sobie na wakacje, na wyspy kanaryjskie, za zarobione pieniądze z napadów. Odsiedział kilka lat w więzieniu (jak sam mówi na nagraniu – pięć lat). Dostawałem sporo informacji od kolegów którzy korespondowali z nim oraz widywali się z nim, że w więzieniu dosłownie postradał zmysły. Był izolowany od reszty więźniów.
Przed napadami pamiętam go jako normalnego chłopa. Chodził na siłownie, graliśmy razem w tibie (ktoś tam z jego rodziny miał nieźle zarabiający serwer prywatny). Byłem z nim na manifestacji przeciwko ACTA, pamiętam jak mi opowiadał, że ma zamiar zmierzyć się z dzikiem w lesie (siłować się z nim czy coś) i wrzucić to na YouTube. Taki pozytywny wariat.
Absolutnie nie popieram tego co zrobił. Życzę panu Adamowiczowi szybkiego powrotu do zdrowia." – czytamy na Wykopie.

Zostań z nami
Pobierz naszą aplikację mobilną