Tort z musem truskawkowym i migdałową chrupką

Monika
Desery
06.03.2020 12:36
Tort z musem truskawkowym i migdałową chrupką

Składniki na biszkopt (średnica tortownicy/rantu to 16 cm): 4 jajka 120 g drobnego cukru do wypieków 105 g mąki pszennej 35 g mąki ziemniaczanej Składniki na nasącz: 50 ml mleka 50 ml likieru migdałowego Składniki na chrupkę: 100 g białej czekolady 25 ml śmietany kremówki 36% 50 g ciasteczek biscotti 50 g płatków migdałów Składniki na tynk: 150 g masła 50 g cukru pudru 250 g serka mascarpone Składniki na dekoracje: 75 g masła 25 g cukru pudru 125 g serka mascarpone barwnik różowy i czerwony barwnik ecru małe kwiatki waflowe cukrowe perełki brokat jadalny złoty Przygotowanie biszkoptu: Do zrobienia biszkoptu potrzebujemy jajek w temperaturze pokojowej. A jeśli macie ochotę jeszcze “potorcić to polecam, kilka moich starszych przepisów na tort bananowy z mascarpone, tort śmietanowy z malinami i tort kakaowy z wiśniami. Ale jak się nie ma tego co się lubi, to się dekoruje w dzień, w asyście trzech kochanych Zmór. Przed podaniem lepiej wyjąć tort z lodówki na jakiś czas, żeby tynk i chrupka, która jest w środku nieco zmiękły. Jeśli używamy rantu, wtedy na blaszkę wykładamy papier do pieczenia i kładziemy na niej rant (boków rantu również niczym nie smarujemy). Do tego dochodzi jeszcze niebezpieczeństwo w postaci przestawienia temperatury w piekarniku przez najmłodszego Trolla, gdy jest on na chodzie (i Troll, i piekarnik). Ściągamy miskę z pary 😉 Na papierze do pieczenia rysujemy dwa okręgi o średnicy mniejszej o ok. 1,5 cm od średnicy tortu. Jako, że to był tort dla osoby dorosłej, nie obyło się bez nasączu z procentami w postaci Amaretto. Kto czytał poprzednie moje posty o tortach, ten wie, że na tym etapie w głowie mi się gotuje. Ale… Sąsiadka po obejrzeniu zdjęć tego tortu, zapytała się mnie czy przepis pojawi się na blogu. Po tym czasie ściągamy rant z tortu, możemy użyć do tego suszarki, żeby trochę rozluźnić krem na brzegach. Składniki na krem: 250 ml śmietany kremówki 36% 150 g serka waniliowego homogenizowanego 2-3 łyżki cukru pudru 1 galaretka truskawkowa 250 g mrożonych truskawek (1/2 opakowania) W tym momencie dziewczynom chyba udzieliło się moje napięcie i zaczął się wyścig, która zada więcej pytań… Jeśli mam wolną rękę (w przenośni oczywiście) to do samego końca nie mogę się zdecydować jak finalnie ma tort wyglądać. Na szczęście trafiły mi się egzemplarze takie, którym zupełnie nie przeszkadzają odgłosy wydawane przez mojego kuchennego Potwora (zwanego również Bestią). Kroimy biszkopt na trzy blaty, najlepiej na następny dzień po upieczeniu. Przykładam już rękaw cukierniczy do tortu, a tu nagle wpada do kuchni Troll ze swoim okrzykiem bojowym: “Jak mogłaś mnie matko zostawić samego sobie na 15 minut. Gdy tort już nam osiądzie, wyciągamy go z lodówki, żeby się ogrzał. Tort bez rantu znów wkładamy na dłuższy czas do lodówki, żeby “osiadł. Dodatkowo jeszcze, za chwilę jest Nasze święto, więc tak nie wypada wrzucać z tej okazji postu o pomidorach. Pilnować muszę, żeby z łakomstwa paluchów nie powsadzały w mieszadło. Dziewczyny nie maja litości i zaczyna się konkurencja, która więcej razy wetknie łapki w kolorowy krem. Ogólnie, za jakąkolwiek pracę związaną z tortami zabieram się wieczorem, a dokładniej gdy moje trzy kochane Zmory pójdą już spać. Krem, a w zasadzie bardziej mus, to miks kremówki, serka z krówką (jak to mówi Zgredek), galaretki truskawkowej oraz truskawek. Jednak tym razem nie było tak spokojnie, bo część prac wypadła mi jednak w dzień. Gdy galaretka zacznie delikatnie tężeć dodajemy ją do ubitej masy i krótko, ale na szybkich obrotach miksera łączymy całość. Gdy tynk już dobrze zastygnie, na boku tortu nakładamy łyżeczką czerwony krem i robimy “maziaje. Papier z masą wkładamy na kilka godzin do zamrażalnika. Jeśli zaś chodzi o niespodziankę, to pod każdą warstwą kremu ukryta jest chrupka z białej czekolady, ciastek biscotti i płatków migdałów. Jeśli pieczemy biszkopt w tortownicy wówczas jej dno wykładamy papierem do pieczenia, boków niczym nie smarujemy. To samo powtarzamy na górze tortu z jednej strony. Zanim dodamy kolejną część, upewnijmy się, że poprzednia jest idealnie wmieszana w masę. Po drugim kieliszku tynk wydaje się jakby bardziej gładki i człowiek mniej niecenzuralnych słów z siebie wyrzuci. Do misy miksera wrzucamy miękkie masło, dodajemy cukier puder i ubijamy na najwyższych obrotach przez ok. 10 min. Chrupkę machnęłam przy porannych bajeczkach w delikatnej asyście Trolla i bardziej dosadnych dźwiękach wywalanych sprzętów kuchennych z szuflad. Przepis na tynk pochodzi z bloga Słodki pomysł. Przygotowanie chrupki: W kąpieli wodnej rozpuszczamy połamaną na kawałki czekoladę. No dobrze, było trochę o kulisach powstania, teraz przejdźmy do tego co jest w środku. Co prawda Trolla po tym jedzeniu trzeba było wykąpać, ale względny spokój i brak przeszkód podczas poruszania się po kuchni był bezcenny 🙂 Tak złożony tort wkładamy na kilka godzin do lodówki. W dzień, a raczej dni, kiedy moje trzy kochane Zmory nie zaszczycały swoją obecnością placówek. To by było na tyle 😉 A jeśli narobiłam Wam smaku, to poniżej jest oczywiście przepis. Potem dodajemy żółtka i nadal ubijamy, aż połączą się z białkami. Chociaż zaczynam już z siebie wydawać pomruki niczym Gerald, kiedy mu coś zanadto doskwiera, delikatnie mówiąc 😉 Znów wkładamy tort na kilka godzin do lodówki. Na samym początku zabieramy się za galaretkę. Przygotowanie nasączu: W miseczce mieszamy likier z mlekiem. Na koniec wkładamy ostatni blat biszkoptu i znów go lekko dociskamy i nasączamy. Zabieramy się zatem z dziewczynami za kręcenie masy maślanej. A wspomnę tylko, że aktualnie nie mamy żadnych drzwi w mieszkaniu 🙂 W tym momencie nadzwyczaj cenię sobie wieczorną pracę, bo wiecie…

➡️ Po więcej informacji i kontakt z autorem zapraszamy pod adres: http://gotowac.com.pl/tort-z-musem-truskawkowym-i-migdalowa-chrupka/