Jedna z klientek w gdańskiej Ikei ma poważny problem. Wszystko przez wegańskie klopsiki, które zamówiła podczas zakupów w popularnej sieciówce. Leczenie będzie ją kosztować 20 tysięcy złotych. Czy sklep za to odpowie?
Fani posiłków w Ikea są zakochani w szwedzkich klopsikach serwowanych przez sieć sklepów. W Ikei rzeczywiście można zjeść smacznie i tanio. Pani Bożena jednak miała niewiarygodnego pecha. Zamówiła wegańskie klopsiki, co skończyło się dla niej tragicznie. A właściwie dla jej uzębienia.
Kobieta twierdzi, że w klopsikach znajdował się fragment deski, który uszkodził jej zęby!
Po ugryzieniu klopsika Pani Bożena straciła dwa zęby. Postanowiła poinformować o tym opinię publiczną za pomocą Radia Gdańsk:
“Kiedy nagryzłam to i poczułam potworny ból, wyjęłam coś z ust i położyłam na talerzu. Ogromnie się zdziwiłam. To był chyba kawałek deski, przerażające. To było danie dla maluchów, gdyby dziecko to jadło, mogłoby się zadławić i byłaby większa tragedia”.
Pani Bożena od razu poinformowała o tym pracowników sklepu. Ci jednak zareagowali tylko zabraniem felernej porcji.
“Ikea nie poczuwa się do zadośćuczynienia, a czeka mnie kosztowne leczenie”.
Dziennikarze poprosili, aby Ikea odniosła się do zaistniałej sytuacji. Głos zabrał więc Andrzej Lewkowski, Communication Business Partner:
“Bezpieczeństwo żywności jest naszym najwyższym priorytetem. Pragniemy, by nasi klienci mieli pewność, że produkty IKEA są wysokiej jakości i bezpieczne dla zdrowia. Wszystkie sprawy dotyczące bezpieczeństwa żywności traktujemy bardzo poważnie i zawsze dokładamy wszelkich starań, aby je wyjaśnić. Sprawa, której dotyczą pytania, została przekazana do firmy ubezpieczeniowej oraz działu prawnego w celu przeanalizowania i wyjaśnienia sytuacji. W związku z tym, do momentu zakończenia tych czynności, nie będziemy wypowiadać się w tej sprawie”.
Pani Bożenie nie pozostało więc nic oprócz czekania na decyzję ubezpieczyciela.
