#10YearsChallenge z pozoru wygląda na niewinną zabawę. Może się jednak okazać, że jest to sprytny sposób zarządu Facebooka na zbieranie danych od milionów ludzi, które to dane trafiają do sztucznej inteligencji i pomagają ją rozwijać.
Ludzie z całego świata bawią się ostatnio w publikowanie na Facebooku i Instagramie swoich zdjęć sprzed 10 lat oraz obecnych. Tworzą zestawienie obu zdjęć, aby łatwo było porównać, jakie zmiany zaszły na ich twarzach.
Dzięki takim zdjęciom ogromne ilości danych mogą trafiać do sztucznej inteligencji. Ta zaś, na ich podstawie, szlifuje swoje możliwości rozpoznawania ludzkiej twarzy – napisała na Twitterze autorka książki „Tech Humanist: How You Can Make Technology Better for Business and Better for Humans” - Kate O'Neill.
Nie tylko O'Neill zaniepokoiła akcja #10YearsChallenge. Coraz więcej osób twierdzi, że jest to kolejny sprytny sposób na wyciąganie od nas danych. Jednak przedstawiciele Facebooka zaprzeczają, jakoby to oni mieli zacząć tę zabawę.
Jesteśmy ciągle śledzeni?
Jeśli chcecie dowiedzieć się kto, kiedy i w jaki sposób gromadzi i wykorzystuje wasze dane (najróżniejsze dane – będziecie w szoku), to polecamy obejrzeć ciekawy wywiad z Katarzyną Szymielewicz z Fundacji Panoptykon, która zajmuje się zagadnieniami związanymi ze społeczeństwem nadzorowanym, w którym bez wątpienia żyjemy.
