Faworki bez zawijania, czyli tzw. faworki trydenckie.

Magdalena
Desery
07.02.2018 10:28
Faworki bez zawijania, czyli tzw. faworki trydenckie.

Składniki: 2 i 1/4 szklanki mąki pszennej – u mnie typ 500 koszalińska 1/4 szklanki cukru 1/2 szklanki mleka (u mnie 2%) mała szczypta soli 1 jajko (u mnie M) 1 łyżka wódki 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia 25 g miękkiego masła lub margaryny 1 łyżka oleju kilka kropel aromatu pomarańczowego W przypadku gdyby ciasto się za mocno kleiło sypiemy na rękę (, którą wyrabiamy ciasto) odrobinę mąki (nie sypiemy mąki bezpośrednio do ciasta, aby nie przesadzić z jej ilością). Ale od czasu, gdy na moim stojaku na ręczniki mam ściereczki uniwersalne na rolce Stella wszystko jakoś idzie szybciej i sprawnej. W każdym kawałku robimy przecięcie w środku lekko je rozszerzając na boki (nie przewijamy ciasta przez przecięcie jak w tradycyjnych faworkach). Ich dużą zaletą jest nie tylko smak (są naprawdę pyszne), ale też fakt, że moim zdaniem są o wiele łatwiejsze w przygotowaniu od tradycyjnych faworków (choć i tamte nie są skomplikowane). Jak dla mnie przede wszystkim wygoda, można je używać na sucho i na mokro, idealne przy porządkach w kuchni. Jak już wspomniałam są bardzo uniwersalne i na pewno znajdzie się na nie jeszcze mnóstwo zastosowań ? Te faworki, to troszkę inna wersja popularnego chrustu z tym, że przygotowuje się je bez śmietany i są troszkę grubsze od tradycyjnych faworków. Z ciasta formujemy kulę i odstawiamy je w misce na około 30 minut (niektóre źródła podają czas 1 godzinę). Ciasto rozwałkowujemy na podsypanym mąką blacie na grubość około 2 mm. Kiedyś w tym miejscu zawsze był u mnie papier, ale teraz już nie wyobrażam sobie mojej kuchni bez tych ściereczek. Przyznam szczerze, że nie wiem, ale tak je nazywała moja koleżanka, która kilka lat temu podzieliła się ze mną tym pysznym przepisem. Polecam Wam też przepis na faworki na jogurcie Nie smażymy na zbyt mocnym tłuszczu, aby ich mocno nie spiec. Warto sprawdzić np. na 3 faworkach jak się smażą, aby dobrze dostosować moc płomienia pod garnkiem. Najlepiej smakują jeszcze ciepłe, ale można je jeść również na zimno. Dziś zapraszam Was na pyszne faworki bez zawijania, czyli tzw. faworki trydenckie. A do tego jest, to (co mnie na początku pozytywnie zdziwiło) produkt wielokrotnego użytku.

➡️ Po więcej informacji i kontakt z autorem zapraszamy pod adres: http://www.slodkieokruszki.pl/faworki-bez-zawijania-czyli-tzw-faworki-trydenckie/