czwartek, 8 grudnia 2016

Szydełkowy aniołek

Wczoraj wydziergałam takiego oto aniołka - dla mojej koleżanki Irenki, z którą chodziłam do jednej klasy w liceum. Umówiłyśmy się na spotkanie i bardzo miło spędziłam dzisiejsze popołudnie. 
Irenko, jeszcze raz dziękuję Ci za mile spędzone godziny i za dobre rady :))


Do aniołka dołożyłam parę śnieżynek :))

Oczywiście wykrochmaliłam wszystko i tylko się bałam, czy na dzisiaj wyschną, na szczęście rano miałam całkiem suche te ozdoby. Przyjemnie dzierga się takie maleństwa, pomyślałam, że może zdążę przed Świętami wydziergać coś i dla siebie? Bo to tak jak w tym przysłowiu, że "szewc bez butów chodzi" :)). 

8 komentarzy: