Pasta z awokado i tofu

Są dni, że budzisz się i nie dość, że nie masz w lodówce nic gotowego do zjedzenia na co masz ochotę, to okazuje się, że w ogóle nie masz nic gotowego… Wtedy załącza się lampka w głowie, pojawia się mały gnom na ramieniu i słyszysz głosy kierujące Cię ku danym produktom i jak już trafisz na te właściwe, lampa robi pstryk. Brzmi to trochę jak urojenia narkomana, ale po co oceniać? Lepiej zrozumieć 😉

Produkty dzisiaj użyte przez wielu same w sobie są oceniane jako jedne z najmniej smacznych z jakimi obcowali. Na równi stawiają ich zjedzenie ze zjedzeniem zapłodnionego jajka tuż przed wykluciem pisklęcia. Wszystko pewnie przez to, że nie mieli okazji spróbować ich dobrze doprawionych i skomponowanych. Sam również nie przepadam za samym awokado czy tofu. Są trochę bez smaku, a tofu wręcz zalatuje czymś hmm… z deczka dziwnym. Awokado, aby było smaczne wystarczy troszkę doprawić. Z tofu mamy pod górkę, ponieważ najpierw zanim złapiemy w ręce solniczkę i pieprzniczkę musimy sięgnąć po… czajnik. Dokładnie tak. Chodzi o zlanie tofu ciepłą wodą, aby pozbyć się części jego specyficznego aromatu. Czy to dużo da?  Moim zdaniem tak.

A wy jak oceniacie awokado i tofu? Lubicie same w sobie?

Składniki:

• Awokado – 1 sztuka (dojrzałe!)
• Tofu naturalne – kostka (180g)
• Czosnek – 1-2 ząbki
• Wegański majonez – 3 łyżki
• Sok z cytryny – 1-2 łyżki
• Sól czarna – do smaku (ewentualnie zwykła)
• Pieprz – do smaku

Wykonanie:

1. Tofu pokrusz i umieść na sitku. Zlej gorącą, a następnie przepłucz jeszcze pod bieżącą wodą. Delikatnie odciśnij.
2. Umieść wszystkie składniki razem z tofu w jednej misce i zblenduj na gładką masę.

I voilà. Twoja pasta z awokado i tofu jest gotowa. Polecam podawanie na kanapkach w towarzystwie rzodkiewki, pomidora jak i świeżego ogórka.

Smacznego!