Marchewkowe tacos

IMAG0060

Święta święta i po świętach… najadłam się za wszystkie czasy tradycyjnych dań niezbyt zgodnych z moją zwyczajową dietą 😉 Ale co tam, święta są raz w roku!

A teraz wracam z dobrymi smakowitościami, tym razem tacosy z marchewki. Przepis znalazłam tutaj, i od razu wiedziałam, że go wypróbuję 😀 A więc do rzeczy: zabierajmy się za robienie pysznych tacosów z marchewki 😉

 

Składniki:

  • 1 ½ szklanki startej marchewki
  • ½ szklanki wody
  • ½ szklanki startego sera żółtego
  • 2 jajka
  • 3 łyżki mąki – właściwie dowolnej z pełnego przemiału. U mnie żytnia razowa typ 1850.
  • Sól, pieprz do smaku

 

Przygotowanie:

Jeśli nie mamy jeszcze przygotowanej startej marchewki to zaczynamy od obrania i tarcia marchewek. Potem wrzucamy do garnka razem z wodą i podgotowujemy parę minut (około 5, aż do zmięknięcia). Można też posłużyć się mikrofalą i wstawić marchewkę z wodą na 5 minut 🙂

Teraz odcedzamy marchewkę i wyciskamy z niej wodę. Bierzemy marchewkę w łapki i ściskamy mocno! Trzeba jak najlepiej wycisnąć z niej wodę, żeby nasze tacosy wyszły pyszne. Wyciśniętą tak marchewkę wyciskamy jeszcze raz albo dwa w ręczniku papierowym. Musi być sucha, żeby tacosy zrobiły się chrupkie i stwardniały po ostygnięciu 😉 Można zostawić je nieco wilgotne, jeżeli chce się miękkie taco. Też będzie smaczne 😉

Teraz wszystkie składniki mieszamy w misce: jajka, marchewkę, mąkę, ser żółty, doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Ser jest już słony, więc uważajmy żeby nie przesadzić 😉

Naszą wymieszaną masę wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Formujemy koła równej wielkości i wkładamy do nagrzanego do 200˚C na około 15 minut. Po tym czasie tacosy powinny mieć fajnie chrupkie brzegi – jeśli nie, zostawmy na kolejne parę minut.

Jeśli chcemy podać je na zimno to od razu musimy je uformować, inaczej będą się łamać 😉 Wystarczy zgiąć je i zostawić na szklance/butelce. Wersję bardziej wilgotną można potem swobodnie formować 🙂

A co wkładamy do środka? A to, co chcemy! Szynka, ser, warzywa, kurczak… wszystko pasuje 😀 U mnie wersja z kurczakiem, ogórkiem i pomidorem – jako lunch do pracy 😉

Smacznego!

Jeden Komentarz Dodaj własny

  1. JMJ pisze:

    wyglądają super – przepis zdecydowanie do wypróbowania 🙂

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz