Bible journaling - moja propozycja na Wielki Post

Trwa Wielki Post. Dla wszystkich wierzących jest to wyjątkowy czas, w którym staramy się jak najbardziej zbliżyć do Boga. Jedni postanowią odmówić sobie jakichś przyjemności, inni poświęcą więcej czasu na codzienną modlitwę, a niektórzy zaangażują się w pomoc potrzebującym. Obojętnie co wybierzemy, wszystko ma na celu jedno - rozruszać naszą zastałą wiarę, oczyścić ją i zwrócić uwagę na coś więcej, niż prozaiczność dnia codziennego.

Chciałabym Wam zaproponować jeszcze jeden sposób na duchowe przeżycie Wielkiego Postu. Jakiś czas temu natknęłam się na tę metodę osobistej modlitwy podczas mojego regularnego przeglądania pinterestu (tak, jestem od tej strony uzależniona, przyznaję się bez bicia). Szczerze mówiąc, na początku byłam lekko zdumiona, ale konsternacja dosyć szybko ustąpiła zauroczeniu.

Bible journaling (nie ma jeszcze polskiego odpowiednika, więc będę używać angielskiej nazwy) jest specyficzną formą modlitwy i medytacji nad Pismem Świętym, przejawiającą się poprzez artystyczną twórczość. Sama nazwa "journal" wskazuje na specyfikę tego nurtu, a mianowicie prowadzenie dziennika, pamiętnika - po prostu osobistych zapisków.

Jak to działa? 
Wybrany fragment Pisma Świętego, bądź pojedynczy werset, przedstawiamy w postaci rysunku, malunku, tudzież w formie kaligraficznej - nie ograniczają nas ani materiały, ani sposób w jaki wizualizujemy nasze refleksje. Trochę tak, jakbyśmy ilustrowali po swojemu Biblię.


Początki mogą być trudne...

Wyjaśnię teraz dlaczego poczułam się w pierwszym odruchu skonsternowana tą formą modlitwy. W Bible journaling wszystkie nasze rysunki tworzymy na... stronach Biblii. Dla nas, Polaków, ta amerykańska metoda wydaje się być poniekąd profanacją. Bo jak to, bazgrać po kartach Pisma Świętego? Nawet jeśli nie będą to bazgroły, a małe arcydzieła, rysowanie w Biblii wydaje się wielce niestosowne. Ja sama wyniosłam z domu szacunek do Pisma Świętego i miałabym wewnętrzny opór, by w taki sposób potraktować ważną dla mnie księgę. Choć przecież  zdarza mi się czasem zaznaczyć ołówkiem wybrany werset, założyć stronę zakładką, a na końcu mam tuzin obrazków z modlitwami. Tak więc moja Biblia jest już w pewien sposób spersonalizowana i myślę, że nic nie stałoby na przeszkodzie, aby zacząć w niej rysować. Jednak bariera jest nadal i pojawia się strach - a co jeśli rysunki się nie udadzą i tak naprawdę będę tylko bazgrać po Piśmie Świętym? Na zachętę dodam tylko, że zdobienie Pisma Świętego zaczęło się już w Średniowieczu, tak więc nie jest to nic nowego.

Poza tym, pomijając już sam aspekt "duchowo-moralny", Biblia nie jest wdzięcznym materiałem na twórczość artystyczną. Miejsca na jakiekolwiek rysunki jest dosyć mało (chyba że zajmiemy się wyłącznie psalmami), strony są wykonane z cienkiego, prześwitującego papieru, co eliminuje wykorzystanie większości przyborów plastycznych. Nie mówiąc już o środkach na bazie wody, jak na przykład akwarele...
Problem pięknie rozwiązali w Ameryce, gdzie można dostać Biblię z odpowiednio szerokimi marginesami (podejrzewam, że kartki też są wykonane z grubszego papieru). Myślę, że mając taką Biblię nie byłoby mi tak trudno przełamać się i zacząć tworzyć, skoro miałabym do tego wyznaczone miejsce. Szkoda, że w Polsce nie ma jeszcze takiego wydania, ale może kiedyś się doczekam. Jeśli ktoś chciałby jednak zakupić taką Biblię po angielsku, może zajrzeć na allegro - ceny wahają się między 200-300 zł, no i musimy pamiętać, że jest to Pismo Święte bez Imprimatur.

Zobaczcie, jak wygląda Biblia przystosowana specjalnie do Bible journalingu:

Znalezione obrazy dla zapytania bible for bible journaling

Co zrobić, jeśli nie mamy Biblii z szerokimi marginesami, a nie chcemy wciskać naszych rysunków między wersety standardowego Pisma Świętego? Rozwiązanie jest bardzo proste - możemy założyć w tym celu osobny zeszyt. I szczerze mówiąc, uważam to za najlepsze wyjście. Po pierwsze, nie mamy poczucia, że w jakiś sposób profanujemy Biblię. Po drugie, mamy mnóstwo miejsca, nie ograniczają nas też cienkie kartki, które mogłyby prześwitywać. Jeśli chcemy, możemy wydrukować wybrany fragment, wkleić do zeszytu i wtedy medytować nad Słowem Bożym. Ważne, aby potraktować ten notes z nie mniejszym szacunkiem - to także jest nasze miejsce spotkania z Bogiem na modlitwie. Z resztą, czy chcielibyście medytować nad psalmem mając na kolejnej stronie przepis na ciasto swojej babci, a na jeszcze innej listę zakupów?

Co nam się przyda? 
Wszystkie materiały artystyczne, jakie nadadzą się do pisania, rysowania, malowania, czy wklejania. Najczęściej widywałam rysunki wykonane zwykłymi kredkami bądź kredkami akwarelowymi, kaligrafię (a przeważnie brush lettering bądź faux calligraphy) wykonaną przeróżnymi cienkopisami lub pisakami. Rysunki w większości kolorowe, lecz oczywiście nie jest to regułą. Niektórzy korzystają też z gotowych szablonów, naklejek, wklejek itp. Najważniejsze, aby forma odpowiadała osobistym wymaganiom, nie ma sztywnych restrykcji, których należałoby się trzymać. Wybierasz, co chcesz.


Dla kogo jest Bible journaling?
Absolutnie dla każdego, bez względu na umiejętności. Nie musisz pięknie rysować - nie chodzi o to, by tworzyć biblijne dzieła sztuki. Bible journaling ma być formą modlitwy, więc jeśli podoba Ci się wyrażanie swoich refleksji w sposób kreatywny, nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś zaczął jeszcze dzisiaj. Jeśli nie czujesz się pewnie w rysunku, spróbuj kaligrafii i na odwrót.

Gdzie czyha niebezpieczeństwo...
Niebezpieczeństwo kryje się w tym, że możemy zapomnieć o istocie Bible journalingu. Sens tej formy modlitwy polega właśnie na... modlitwie. I tego nie możemy stracić z oczu. Ważny jest proces, a nie efekt końcowy. Nie chodzi o stworzenie arcydzieła. Nie rysujemy, by potem móc pochwalić się w internecie. To jest nasze osobiste spotkanie z Bogiem i to właśnie modlitwa ma być na  pierwszym miejscu. Rysunek to tylko sposób na wyrażenie swoich odczuć, pomoc w rozważaniu Słowa Bożego. Nie straćmy tego celu z oczu. Miejmy też na uwadze, że mimo wszystko tworzymy w Biblii, najważniejsze jest zapisane tam Słowo. Stąd jestem przeciwna rysunkom całkowicie zakrywającym tekst i uniemożliwiających swobodne czytanie.


Dlaczego popieram Bible journaling?

Zdaję sobie sprawę, że jest to dosyć kontrowersyjna forma modlitwy. Nie każdemu będzie pasować takie połączenie medytacji ze sztuką. Zwłaszcza, że w dużej mierze traktujemy Pismo Święte z szacunkiem i ciężko nam sobie wyobrazić, że można tak po prostu w nim pisać lub rysować. To odczucie nie jest mi obce. Z drugiej strony, jestem zdania, że taka spersonalizowana Biblia, pełna zakładek, zaznaczeń, rysunków, przetarta na grzbiecie i ze śladami codziennego używania, świadczy o naszej duchowości o wiele bardziej, niż Biblia trzymana na najwyższej półce w domu i odkurzana delikatnie podczas tygodniowych porządków. Bo co nam po tej nieskazitelnej Biblii, jeśli w ogóle jej nie otwieramy?
Dlatego uważam Bible journaling za dobry nurt, który chętnie powitałabym w naszym kraju, gdzie czytanie Pisma Świętego jest niestety tak bardzo zaniedbywane.

Moje przykłady Bible journalingu
Tak jak już wspominałam, wykorzystałam w tym celu osobny zeszyt, w mojej Biblii jest po prostu zbyt mało miejsca. Swoją przygodę z tym nurtem zaczęłam stosunkowo niedawno i choć zauroczyłam się w tej formie modlitwy, pochłania ona dosyć sporo czasu, tak więc nie mam za wielu przykładów do pokazania. Pod spodem moje dwie pierwsze próby Bible journalingu, bardziej polegające na graficznym przedstawieniu wersetów Pisma Świętego.



Tutaj natomiast Bible journaling sprzed dwóch dni, o wiele bardziej czasochłonny przez rysunek wykonany kredkami. Wciąż bawię się różnymi czcionkami, staram się aby tekst był spójny. Fragment pochodzi z Księgi Ozeasza, 14:6. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze modlić tą formą medytacji w Wielkim Poście, i jeśli czas na to pozwoli to pokażę Wam rezultaty. Zachęcam do spróbowania Bible journalingu, może na początku Wam się wydawać, że nie jesteście w stanie się tak modlić, jednak efekty mogą Was mile zaskoczyć!




Spójrzcie też na internetowe dzieła Bible journalingu (wybrałam jedne z najładniejszych), a jeśli chcecie poszukać kolejnych inspiracji, wystarczy wejść na pinterest.com. Polecam także zajrzeć na bloga izdebka.blogspot.com, gdzie autorka dosyć szeroko porusza kwestię Bible journalingu, a także pisze o jeszcze innej formie pomocy modlitewnej jaką jest prayer journal. 

visual blessings: Bible Art Journaling - The Way of the CrossSweeter than honey

Actes 13  PHILIPPIANS - 4 Bible journaling printable templates, instant download illustrated christian faith bookmarks, black and white prayer journal bible verse traceable stencils, bible stickers.  ♥ Philippians 1:27 Stand firm in the one Spirit, striving together as one... ♥ Philippians 2:13 It is God who works in you to will and to act... ♥ Philippians 3:13 Forgetting what is behind and straining toward... ♥ Philippians 4:7 And the peace of God will guard your hearts...  This set is included in BU...

Komentarze

  1. Pismo Święte może być Twoim niezawodnym przewodnikiem duchowym na każdym etapie drogi. Warto zadbać o jakość by posłużył nam jak najdłużej!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty