Nie krytykuj mnie!!! Czyli jak reagować na krytykę?
kompetencje miękkie kursy

Jak reagować na krytykę? Przecież nikt z nas nie lubi być krytykowany, czasami niesłusznie oceniany. Ukłuje, prawda? Na krytykę najczęściej reagujemy gniewem i negacją lub z drugiej strony biernością, wycofaniem. Negatywna ocena zaburza nasze poczucie bezpieczeństwa. Jak się ochronić? Jest na to pewien sposób. Sprawdź swój asertywny sposób reakcji.

Złościsz się, gdy mąż wypomina ci, że znowu źle zaparkowałaś samochód? Irytują Cię pouczająco-karcące słowa teściowej odnośnie wychowania dzieci? A może zdenerwował Cię szef, który wytknął Ci drobną pomyłkę, nie widząc pozytywnych działań? Wszystko to jest emocją, z którą musimy sobie poradzić. Bowiem krytyka zdołuje, wywoła agresję albo zmotywuje do działania, czyli może działać konstruktywnie lub destrukcyjnie. Jednak najwięcej i tak zależy od tego, kto krytykuje, gdzie, w jakim miejscu i jak bardzo nam zależy na czyjeś opinii.

 

Nie krytykuj mnie!!! Czyli jak reagować na krytykę?

 

Krytyka konstruktywna

Szczera, zdrowa opinia, na której powinno nam zależeć. Otrzymujesz w ten sposób pomoc, dzięki której możesz się nadal rozwijać. Jest to pewna forma nauki. Przykładowo: „Świetnie przygotowałaś grafiki, ale byłyby jeszcze lepsze, gdybyś spróbowała rozjaśnić tło”. Celem konstruktywnej krytyki powinno być udzielenie życzliwej, rzeczowej informacji na temat zachowań – działań (a nie osoby) i pomoc w ich modyfikacji.

Krytyka destrukcyjna

Niestety to ta, która wywoła negatywne emocje. Jest nietrafiona i podana w nieprawidłowy sposób. Często podyktowana jest złymi pobudkami, złośliwością. Krytykujący mógł nie przemyśleć swoich słów lub najzwyczajniej chciał Ci zrobić przykrość, ośmieszyć, zranić. Przykładowo: „Beznadziejne grafiki, nawet tło zepsułaś”. Taka krytyka niczego nie uczy. 

 

Udzielanie krytyki

Zła krytyka wywołuje najczęściej odruch obronny, postawę agresywną. Osoba krytykowana zazwyczaj zaprzecza, broniąc swojego stanowiska. Często dołącza się do tego złość i kontratak. W głębi osoby destruktywnie krytykowanej może pojawić się osłabienie, także obniżenie poczucia własnej wartości, niepokój. Mówimy wówczas o postawie biernej, uległej, która przyjmuje krytykę i zostawia ją dla siebie, nie okazując uczuć. Obie te formy gromadzą negatywne emocje. 

Uważaj więc w jaki sposób zwracasz drugiemu uwagę. A z drugiej strony pamiętaj, że krytykować potrafi każdy, natomiast nie każdego stać na konstruktywną krytykę.

 

Nie krytykuj mnie!!! Czyli jak reagować na krytykę?

 

Jak powinnam udzielać konstruktywnej krytyki? 

  • Jakie są Twoje motywy? Zanim zaczniesz krytykować, zastanów się co chcesz osiągnąć.
  • Mów zawsze w pierwszej osobie typu – „ja uważam”, „ja sądzę”
  • Unikaj stereotypów – „inne dziecko w Twoim wieku”, „typowy facet”
  • Nie krytykuj wielu rzeczy naraz, jeśli chcesz zmienić czyjeś zachowanie. Omów po kolei o co Ci chodzi, stopniowo; nawet nagradzając słownie za pozytywne aspekty problemu.
  • Bądź pomocny, szukajcie rozwiązania.
  • Mów o plusach i minusach, zaczynając często od dodatnich stron.
  • Krytykuj w odpowiednim czasie i miejscu. Najlepiej podczas osobnej, prywatnej, szczerej rozmowy.

Jak reagować na krytykę? Asertywnie 🙂

Temat asertywności w naszym życiu odgrywa ważną rolę. To poszanowanie Twoich praw, przy zachowaniu praw drugiego człowieka. I w tych prawach mieści się nasza reakcja na krytykę. To, że ktoś Cie ocenia w sposób jaki Ci nie odpowiada (krytyka destrukcyjna) budzi zawsze skrajne emocje, zazwyczaj te negatywne – złość, gniew, agresja, frustracja. Wiele osób krytykę traktuje jako wyrok i wówczas podejmuje walkę aby go zmienić, która polega na:

    • gromadzeniu kontrargumentów
    • usprawiedliwianiu się, związane z poczuciem bycia „nie w porządku”
    • ataku, czyli inwazji na terytorium przeciwnika i odwrócenie ról (wymiana ciosów)

 

Asertywne reagowanie na krytykę zakłada przyjęcie postawy „jestem w porządku”.

 

1. Nie usprawiedliwiaj się, nie reaguj agresją.

Ale też nie chowaj głowy w piasek. To, co usłyszałeś nie jest jedyną, niepodważalną prawdą! To jedynie subiektywna opinia, jedna z wielu. To, jak się czujesz i w jaki sposób o sobie myślisz, zależy tylko od Ciebie.

2. To jest czyjaś opinia, nie Twoja.

Pamiętaj, że inni ludzie także mają prawo do własnych poglądów, przekonań i mówienia o tym, co uważają za słuszne, nawet jeśli nie jest to zgodne z tym, co my sądzimy.

3. Ale o czym mówi krytykujący?

Zadaj sobie pytanie, czy zgadzasz się z wyrażoną przez kogoś opinią.

Jeżeli tak, to powiedz: „Zgadzam się z Tobą”, „Też tak to oceniam”. W ten sposób pokażesz krytykantowi, że oboje macie rację, a tym samym spowodujesz, że zabierzesz mu z ręki dalsze argumenty 😉 Rozładujesz napięcie.

Jeśli nie zgadzasz się z czyimiś słowami, zaakcentuj, że ty uważasz inaczej. Nie podważaj prawa osoby krytykującej do posiadania swego zdania. W końcu ile osób tyle racji. Nie przekonuj go do swojego punktu widzenia, odnoś się do niego z pewną życzliwością i szacunkiem (wykonalne?). Mów tylko o faktach, czyli o tym, czego dotyczyła krytyka. Używaj sformułowań typu: „Mam odmienne zdanie”, „Oceniam siebie inaczej”, wyrażaj jasno swoje uczucia i emocje: „Jest mi przykro, że tak uważasz”, „Twoja ocena jest dla mnie krzywdząca”.

4. Możesz pomylić się.

Uwierz, że masz prawo do popełniania błędów, nie musisz być doskonała. Masz prawo do własnych decyzji i wyborów. Do godności osobistej, obrony własnej osoby i domagania się szacunku ze strony innych. Kiedy weźmiesz na siebie odpowiedzialność za własny błąd, paradoksalnie pozbędziesz się go. Czasem za dużo energii wkładamy w to, żeby zaprzeczać, usprawiedliwiać się. Tymczasem przyznanie się do błędu i poprawienie go, załatwia sprawę natychmiastowo.

5. Nie przyjmuj krytyki od ludzi, którzy Cię nie znają.

Dlaczego? Ponieważ oni nie mają wiedzy na temat tego, co robisz, kim jesteś, a już z góry są do Ciebie wrogo nastawieni i Cię nie szanują. Ich krytyka może być bezpodstawna, a tak naprawdę za jej pomocą „rozwiązują” jakiś swój problem. Gdy to rozpoznasz, pomyśl sobie, że to Ciebie nie dotyczy i nie przejmuj się.

6. Komunikat „Ja”

Odpowiadaj tylko o swoich uczuciach, używaj formy: „Ja”, przykładowo: ja uważam, moim zdaniem zamiast Ty uważasz, że; Ty nie masz racji. Albo dosadniej: „Drażni mnie Twoje zachowanie”, zamiast: „Zachowujesz się jak idiota” lub „Boli mnie, gdy tak mówisz”, zamiast: „Ty zawsze robisz wszystko, abym czuła się źle”

7. Odcinam się, aby ochłonąć.

Jeżeli powyższe nie działają, a mam do czynienia z jednostką wybitnie agresywną wychodzę, odcinam się. Lepszym wyjściem jest rozmowa, gdy negatywne emocje opadną. Możesz nawet policzyć spokojnie w myślach do 10 i dopiero odpowiedzieć 🙂 Tylko stąd już krok do awantury, bo niby zlekceważysz oponenta.

Nie krytykuj mnie!!! Czyli jak reagować na krytykę?

Jedną z ważniejszych potrzeb człowieka jest poczucie akceptacji i tego, że potrafimy spełnić oczekiwania innych, zwłaszcza osób nam najbliższych. To właśnie ocena innych jest dla nas bardzo ważna, niemniej jednak także we własnych oczach chcemy uchodzić za osoby pozytywne. Prawdą jest również, że żadna krytyka nie boli nas tak, jak ta pochodząca z ust osoby, na której nam zależy, którą szanujemy, z której zdaniem się liczymy.

Jeżeli mówimy komuś, że jest leniem, czy człowiekiem niesolidnym, to ta opinia może przyczynić się do utrwalenia zachowania, które chcemy wyeliminować na zasadzie samospełniającej się przepowiedni. Idealna krytyka powinna sugerować, co i jak należy zmienić, a także wskazywać, co jest dobrze wykonane. O ile przyjemniejsza byłaby codzienność, gdyby każdy z nas potrafił krytykować tylko konstruktywnie, prawda? 😉

Lektura warta polecenia:

Mateusz Grzesiak, Psychologia Hejtu, czyli jak radzić sobie z krytyką w życiu osobistym i zawodowym, Wyd. Starway Institute, 2017 – KLIK po książkę

taniaksiazka.pl

Na koniec mam prośbę – teraz Ty zarządzasz, możesz skrytykować, tylko konstruktywnie 🙂 Jeżeli masz ochotę machnij do mnie łapką – zostaw komentarz lub polub na social media Facebook. Za każdy odzew dziękuję.

kompetencje miękkie kursy

38 komentarze dla “Nie krytykuj mnie!!! Czyli jak reagować na krytykę?”

  1. Załamany napisał(a):

    To przykre kiedy własna matka, siostra, najbliższe otoczenie nie akceptuje ciebie takiego jakim jesteś, która nie zwraca uwagi na swoje potrzeby i nie liczy się ze zdaniem innych, starasz się tworzyć wokół siebie dobrą atmosferę, dbasz o równowagę, ale w pewnym momencie przekraczasz granice i naciskasz na zmianę zachowań, zamiast spojrzeć na siebie. Ciężko znaleźć równowagę, odpowiedzialność ucieka ci spod kontroli i nie zauważasz kiedy wmanewrujesz się w kolejny emocjonalny związek, ciężko jest nie myśleć zero jedynkowo i nie kłócić się z innymi dbając o dobre samopoczucie sprawiając by ludzie w twoim otoczeniu czuli się szczęśliwi, ale w pewnym momencie zauważasz że to ty przekroczyłeś pewną granicę próbując ingerować w zdanie innych, ci przekraczają granicę bo na siłę próbują przekonać nas do swoich poglądów, nie zwracając uwagi na to jak się czuję.

    1. Załamany napisał(a):

      Źle dobieram znajomych

  2. Lubię poczytać sobie na taki właśnie temat, bo jestem okropnie nieodporna na krytykę. Choć teraz nauczyłam się z nią radzić, głównie dzięki punktowi nr. 2 . Zawsze też powtarzam moim dzieciom, że opinia świadczy o tym , kto ją wyraża nie zaś o tym kogo dotyczy. I uczę się też „przebijać” krytykę, czyli kiedy ktoś mi coś zarzuca mówię mu ” no i co z tego, że zrobiłam tak, czy siak, ale za to ….. i tu pada jakiś mój wielki sukces, którego ta osoba na pewno nie osiągnęła”.
    Świetny artykuł.

  3. Bardzo przydatne porady, chętnie z nich skorzystam. Co prawda nie lubię krytykować, udzielać krytyki to chętnie nauczę się ją przyjmować, by móc później coś zmienić na lepsze. 😉

    1. Matt dziękuję, częstuj się 😉

  4. Życie z krytykantem do łatwych nie należy… Ech…

    1. Nie należy… Trzeba uodpornić się i zrozumieć, że to tamten człowiek ma problemy, a nie ja czy Ty.

  5. basiol napisał(a):

    Wszystko zależy kto krytykuje. Gdy jest to wiatr i kurz, czyli tuman, a przecież tuman, to takie PRAWIE „wszechwiedzące oko”. to nie ma tematu, bo prawie robi różnicę 🙂

    1. Basiolku ja od Ciebie, tylko zawsze dostaję mobilizacje i naukę 🙂

  6. Ciężki temat. W jedną i w drugą stronę 🙁

  7. Nie mam problemu z przyjmowaniem krytyki i mierząc swoją miarą zdecydowanie za często krytykuję. Muszę nad tym popracować. Dziękuję za ten wpis!

  8. M napisał(a):

    Fajny wpis, właśnie najtrudniej jest wyrazić konstruktywną krytykę to jest sztuka:] Co do znoszenia krytyki jakiejkolwiek to warto przede wszystkim zastanowić się czy krytyczny komentarz jest rzeczywiście adekwatny do sytuacji. Często ludzi zwyczajnie wyrzucają z siebie jad bezpodstawnie ;]
    Pozdrawiam

  9. Kamil Macher napisał(a):

    „A przypierdol mu”.

    1. katarzyna napisał(a):

      Kamil mężczyzna to jednak tak dosadnie potrafi spuentować temat 😉 Pamiętaj – przemoc rodzi przemoc 🙂

  10. Renata napisał(a):

    Nikt nie lubi krytyki chociaz czasem nie da sie inaczej zwrócić uwagi. Ja nie lubie frustratow, konstruktywna krytyka od osoby ktora szanuje jest ok

    1. katarzyna napisał(a):

      Renata bo frustracji są chyba najbardziej złośliwi i właściwie mają problem z samym sobą 🙂

  11. Alexanderkowo napisał(a):

    Konstruktywna krytyka zawsze w cenie 😉

  12. Moim zdaniem wśród ludzi niewiele jest życzliwej lub chociaż konstruktywnej krytyki, a znacznie więcej złośliwości. Mało komu zależy na poprawianiu zachowania czy standardów drugiego człowieka, częściej wypowiadając się na ich temat chcemy im po prostu dokopać. Inaczej jest chyba wyłącznie w sprawie własnych dzieci i partnerów.

    1. katarzyna napisał(a):

      Ilona zgadzam się z każdym Twoim słowem. Niestety ;-(

  13. Odnoszenie się do osoby, a nie do jej zachowania to największy błąd jaki możemy zrobić. Roznica w wypowiedzi jest niewielka, natomiast w reakcji odbiorcy ogromna.

  14. Ta grafika jest bardzo trafna „jesteś wyjątkowym durniem, ale za to buty masz ładne”. Bardzo prawdziwa. Niestety wiele osób zapomina o zakończeniu! 😉

  15. Ten ostatni cytat do mnie przemawia najbardziej 🙂 Pozdrawiam !

  16. Byłoby idealnie, gdyby każdy stosował się do tych reguł. Mnie czasem denerwuje, nawet gdy ktoś zacznie zdanie od „moim zdaniem”, „ja sądzę”, zwłaszcza gdy nie pytam go o stanowisko lub dalsza część wypowiedzi jest w charakterze mocno krytykującym, ale nie wprost, tylko podtekstami. Tak też się zdarza.

    1. katarzyna napisał(a):

      Ania Helenka i ten nakazowo-moralizujący ton 😉

  17. Ciekawy post! Zazwyczaj pamiętam o konstruktywnej krytyce, której nauczyłam się dawno temu, ale niestety w dużych emocjach czasem to gdzieś ucieka i robi się nieprzyjemnie. Na szczęście wciąż się tego uczę, a takie posty Jak Twój jeszcze bardziej do tego motywują.

  18. Cenię sobie krytykę, pod warunkiem, że jest ona konstruktywna, poddająca konkretny pomysł pod rozwiązanie jakieś sprawy w innym stylu niż ja to zrobiłam, natomiast nie cierpię pustych zwrotów „powinnaś to lepiej zrobić”, lepiej to znaczy jak? 🙂

  19. Nie znam osoby ktora by krytyke lubila, ja sama czesto zaciskam zeby ale dzieki temu mozemy sie rozwijac i patrzac na to z tej perspektywy, ok chce wiecej krytyki (ale nie hejtu) hihihi pozdrawiam 🙂

    1. katarzyna napisał(a):

      Monika dokładnie tak jak piszesz. Ja czekam często na taką motywującą krytykę, na bodziec do działania – bez chamstwa i agresji. Pzdr Kasia

  20. Anonim napisał(a):

    Reakcja na krytykę jest też w dużym stopniu zależna od tego w jaki sposób zostaliśmy skrytykowaniu. Czy ktoś to zrobił tak konstruktywnie jak pisałam, czy po prostu po chamsku zmieszał nas z błotem, bez szans na obronę. To oczywiste, że się bronimy i usprawiedliwiamy, kiedy czujemy się atakowani. Jednak gdy krytyka nie jest atakiem, o wiele łatwiej jest ją przyjąć.

    1. katarzyna napisał(a):

      Anonim pięknie to opisałaś(eś) – dokładnie tak czuję, moje myśli i słowa 🙂

  21. Poruszasz bardzo ważne sprawy. Ciekawie przygotowany wpis i bardzo cenne rady 🙂

    1. katarzyna napisał(a):

      Radosna Chata ale mi taki komentarz to radość na całe dnie 🙂

  22. Gdyby każdy krytykował zgodnie z tymi zasadami. Niestety w większości przypadków krytykowane są osoby a nie ich poglądy czy zachowania.

    1. katarzyna napisał(a):

      Marta Jadzia – prawda i najczęściej w sposób nieodpowiedni, obniżający naszą wartość.

  23. Mnie taka konstruktywna krytyka bardzo motywuje 🙂 daje przysłowiowego kopa. Znam ludzi którzy cały czas krytykują wszystkich i wszystko, smutne to 😉 a u siebie nie widzą nic co mogliby zmienić.

  24. Ja nie mam z tym problemu, jeśli krytyka jest słuszna. Gorzej, gdy ktoś wyładowuje swoje frustracje… A to zdarza się o wiele częściej.

    1. katarzyna napisał(a):

      Seaside Stories – niestety często mamy do czynienia z frustratami

  25. Oj czasem mam problem z przyjmowanie krytyki, nawet jeśli wiem, że jest wskazana. Cóż, trzeba się nauczyć ją przyjmować 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *