ŚLEDZIE KORZENNE W MARYNACIE MIODOWO-MUSZTARDOWEJ

przepis na śledzie na wigilię

Korzenne śledzie to tradycyjne danie, którego nie powinno zabraknąć na Wigilijnym stole. Potrawa cudownie pachnie goździkiem oraz cynamonem i przywodzi na myśl długie zimowe wieczory. Bardzo lubię śledzie w tym wydaniu, dlatego przygotowuję je kilka razy w roku, nie tylko na świąteczny stół. Aby wydobyć bogactwo smaku i aromatu, śledzie te najlepiej jest przygotować 1-2 dni przed podaniem.

Składniki:

- 400 g śledzi a'la matias
- 2 łyżeczki musztardy
- 1 łyżeczka miodu
- 1 łyżeczka przyprawy korzennej do piernika
- 1/2  łyżeczki cynamonu
- 2 ziarna ziela angielskiego
- odrobina świeżo startego korzenia imbiru (ewentualnie szczypta imbiru w proszku)
- 3 goździki
- pieprz
- 1 większa cebula lub 2 małe
- 1/3 szklanki oleju

Sposób wykonania:

1) Płaty śledziowe płuczemy w zimnej wodzie, a następnie wrzucamy do miski, zalewamy wodą i moczymy przez około 2 godziny. Jeśli śledzie nadal są bardzo słone to zmieniamy wodę i moczymy do czasu, aż będą według nas odpowiednio słone.

2) Przygotowujemy marynatę do śledzi: do miseczki wrzucamy musztardę, miód, olej, przyprawę do piernika, cynamon, starty imbir, pieprz, posiekane ziele angielskie oraz goździki. Wszystko dokładnie mieszamy.

3) Cebulę kroimy w piórka, wrzucamy ją do durszlaka i przelewamy wrzątkiem, aby delikatnie zmiękła.

4) Płaty śledziowe kroimy w niewielkie kawałki, dodajemy cebulkę oraz marynatę i dokładnie mieszamy. Przekładamy wszystko do szczelnego naczynia lub słoika i odstawiamy do lodówki na około dobę do zamarynowania.



Jeśli szukacie innych ciekawych przepisów na potrawy ze śledzia, które będą idealne na Wigilijny stół to polecam:


Aby być na bieżąco polub blog na FB:
Moje Idealia
Dziękuję za odwiedziny. Każda wizyta i komentarz sprawiają mi wielką radość oraz motywują do dalszej pracy nad blogiem. W miarę możliwości staram się odpowiadać na komentarze oraz odwiedzać blogi osób, które zostawiły tu po sobie ślad. Na blogu korzystamy z zewnętrznego systemu komentarzy Disqus. Więcej na ten temat znajdziesz w Polityce Prywatności bloga.