Frittata z łososiem

Ewelina
Obiad
20.01.2016 16:05
Frittata z łososiem

Tworzona na tysiące sposobów, z tego co się miało pod ręką, ważne aby przy spożywaniu, była zimna , a i robiła się szybciuśko! Składniki - 4 jaja od szczęśliwych i wolnych kur - garść szpinaku lub jak u mnie dziś garść roszponki - owczy sycylijski ser-pecorino,a u mnie dziś feta (choć według mojego skromnego zdania i intuicji, to nawet koło fety nie leżało) - cilieggino di Pachino, a u mnie pomidorki koktajlowe bodajże hiszpańskie- nie leżały koło tych z Pachino na pewno - sól morska oraz czarny sezam - olej kokosowy do smażenia- cwany olej , który nie dymi i nic na nim nie przywiera - tatar z łososia, szybko i przyjemnie- otwierasz opakowanie i wszystko gotowe! Jest też moją ością w gardle, moim przeznaczeniem, jest tym czym była, jest w pewnym stopniu raną , tak głęboką, że nawet dwa radosne opatrunki, śmiejące się do mnie od rana...nie potrafią jej zabliznić. Co w nim króluje? W moim zazwyczaj na zimno, bo inaczej się nie da- rozpychała się frittata mediterranea. Nic na to nie poradzę, że gdy ją zajadam , to zawsze widzę gaje oliwne, suszone na tarasach pomidory ,czy słyszę wrzaski piekarzy o 5.00 rano pod własnymi drzwiami. Kiedy czujesz taki piasek pod stopami, kiedy Twoje włosy przestają falować na wietrze , a skórę pokrywa pierwsza ciemniejąca opalenizna, lądujesz na miękkim ręczniku, koniecznie pod parasolem i ucinasz sobie drzemkę. I szybko na gaz, pod przykryciem smażyłam na małym ogniu, aby wierzch się również ściął. Chcę się znów pokłócić z rzeźnikiem, że niezbyt równo pokroił mi piersi z kurczaka i dostać od niego bukiet , przepiękny bukiet świeżej, pachnącej i zielonej pietruszki. Frittata mediterranea po mojemu Gorące plaże z miałkim złocistym piaskiem, skrzące się na tafli wody kryształy... Obiecuję sobie, że jakimś trafem się tam znowu znajdę, może w jakimś innym rejonie , z dala od Etny. Na drugiej gorącej i suchej patelni uprażyłam pestki dyni, około 3 łyżek na frittatę. O 3.00 w nocy chcę się przeciskać przez gwarne stragany pełne krzyków , w poszukiwaniu kolejnej pary egzotycznych i wyjątkowych naszyjników. Nie ma jeszcze nikogo na plaży, jest wszakże 6.00 rano! Jaja zmiksowałam z odrobinką soli, rozgrzałam olej kokosowy na patelni. Chcę znów powrócić, zanurzyć dłonie w piasku, nawet na chwilkę. Sycylia jest radosna, gwarna i pełna namiętnego pokrzykiwania na co tygodniowych fierach. Dołożyłam na szybko roszponkę i tatar z łososia.

➡️ Po więcej informacji i kontakt z autorem zapraszamy pod adres: http://www.zkuchnidokuchni.pl/2016/01/frittata-mediterranea-po-mojemu.html