Sernik na zimno z mango i żelkami

Krzysztof
Przepisy
03.10.2014 19:33
Sernik na zimno z mango i żelkami

Przepis

BISZKOPT na tortownicę 20 cm:

3 jajka

2x po 4 łyżki cukru kryształu (bez czubka)

9 łyżek mąki pszennej tortowej (bez czubka)

5 łyżek wrzącej wody

MASA SEROWA:

20 dag gęstego homogenizowanego serka waniliowego

150 ml kremówki 30%

1-2 czubate łyżki cukru pudru

15 g żelatyny (3 łyzeczki z górką)

WIERZCH:

1 dojrzałe mango

1 galaretka cytrynowa

kilkanaście żelków w czerwonym kolorze

WYKONANIE:

Dno tortownicy wyłożyłam papierem do pieczenia – brzegi pozostawiłam czyste.

Mąkę przesiałam, oddzieliłam żółtka od białek.

Piekarnik rozgrzałam do 160 stopni z termo obiegiem.

Żółtka zmiksowałam z czterema łyżkami cukru i wrzątkiem do uzyskania napowietrzonej masy.

Białka ubiłam na sztywną pianę, pod koniec dodając cztery łyżki cukru.

Na niskich obrotach wymieszałam ubite białka z masą żółtkową i z przesianą mąką.

Ciasto przełożyłam do tortownicy, wyrównałam powierzchnię.

Wstawiłam do nagrzanego piekarnika na 30 minut. Patyczkiem sprawdziłam czy jest już gotowe.

Lekko przestudziłam, odkroiłam biszkopt od brzegów tortownicy, a po całkowitym ostudzeniu oderwałam papier od spodu. Ułożyłam ciasto na płaskiej paterze.

Z grubszej folii aluminiowej, składając ją jeszcze potrójnie, zrobiłam dookoła rant i przymocowałam go dużą gumką recepturką (można użyć gotowej opaski z tworzywa).

Żelatynę rozpuściłam w 100 ml wody.

Serek homogenizowany wymieszałam łyżką z cukrem pudrem.

Mocno schłodzoną kremówkę ubiłam na sztywno, wymieszałam z serkiem, a następnie cienkim strumieniem, nie przerywając miksowania, wlałam przestudzoną żelatynę.

Masę śmietanowo-serową wyłożyłam na biszkopt, wyrównałam, wstawiłam do lodówki na około 60 minut.

Galaretkę cytrynową rozpuściłam w 1 szklance wrzącej wody. Mango umyłam, odcięłam połówki z obu stron płaskiej pestki, obrałam ze skórki i pokroiłam w poprzek na plasterki. Plasterki ułożyłam wachlarzowo na stężałej masie. Na owocach poukładałam czerwone żelki w kształcie owoców i serduszek.

Całość zalałam tężejącą już galaretką cytrynową – powinna być już gęstawa, żeby nie wypłynęła przez ewentualne szczeliny. Torcik odstawiłam do lodówki, aby całkowicie stężał.

Zostań z nami
Pobierz naszą aplikację mobilną