Przepis
Sałatka wymyślona na szybko, bo pora kolacji tuż, tuż, wszyscy głodni a na dodatek chciałoby się zjeść coś dobrego, coś niebanalnego, coś innego niż zwykle. No i jak tu sprostać takim wymaganiom ? Nie pozostało mi nic innego, jak uruchomić wyobraźnię i zabrać się do pracy. A ponieważ jestem szczęśliwą posiadaczką pożądnej, żeliwnej i cholernie ciężkiej patelni grillowej postanowiłam rzucić paprykę na grill i w międzyczasie myślałam co z nią dalej zrobić. Lubię smak grillowanej papryki, robi się taka miękka, ale nie „rozlazła”, soczysta i słodkawa. Postanowiłam wrzucić ja do sałatki, ale po kolei…
Składniki:
papryka, sałata lodowa, 2 jajka ugotowane na twardo, czarne oliwki, groszek konserwowy (myślę, że był zbędny, ale akurat miałam trochę w lodówce to wrzuciłam), ser (dałam fetę, ale lepszy byłby jakiś pleśniowy), sezam, sól, pieprz
Tak jak wcześniej napisałam, wrzuciłam paprykę na grill, pokroiwszy ją wcześniej w paski. Sałatę porwałam na kawałki, jajka pokroiłam w ćwiartki, czarne oliwki przekroiłam wzdłuż na pół, ser rozkruszyłam w palcach na kawałki, posoliłam, popieprzyłam. Wymieszałam delikatnie wszystko razem i posypałam uprażonymi na suchej patelni ziarnami sezamu. Ponieważ bardzo lubię wszelkiego rodzaju ziarenka, to nie żałowałam sobie i sypnęłam dość obficie. I voila… Sałatka wyszła całkiem smaczna. Aha, myślę sobie, że byłaby jeszcze lepsza, jeżeli dodałabym cebulkę pokrojoną w piórka.
