Choroba filetów z kurczaka w większości badanych supermarketów!

Agnieszka
Newsy
09.09.2022 9:12
Choroba filetów z kurczaka w większości badanych supermarketów!

Stowarzyszenie Otwartych Klatek dokonało analizy filetów z kurczaka z marek własnych kilku supermarketów w Polsce. Wyniki są druzgocące. Zdecydowana większość z nich nosi znamiona choroby białych włókien, a co trzecia próbka wykazywała najwyższe stadium tej choroby.

Choroba białych włókien na filetach z kurczaka w 5 supermarketach

Stowarzyszenie Otwartych Klatek w okresie od stycznia do lipca bieżącego roku fotografowali filety z kurczaka sprzedawane pod marką własną różnych supermarketów. Zrobiono w sumie 751 zdjęć, w 13 miastach, w łącznie 40 sklepach. Po analizie wyglądu mięsa okazało się, że 99,1 procent z nich nosi znamiona choroby białych włókien.

Natomiast w 34,6 procent filetów poddanych analizie wykazuje najwyższy poziom stadium choroby białych włókien.

Specjalistka ds. kampanii biznesowych w Stowarzyszeniu Otwarte Klatki Monika Kowalska powiedziała, że mięso z kurczaka wciąż jest jednym z najczęściej kupowanych ze względu na niską cenę i łatwą przystępność. Dodała, że "kury hodowane są przemysłowo, rosną nienaturalnie szybko, nie mają dostępu do światła, a ich nogi łamią się pod nimi, bo nie są w stanie udźwignąć masy ciała".

Czym jest choroba białych włókien?

Stowarzyszenie Otwartych Klatek wyjaśnia, że obecnie kurczaki rosną cztery razy szybciej niż 50 lat temu. Jest to wynik sekcji genetycznej zwierząt, mającej na celu zwiększenie wydajności produkcji.

To z kolei doprowadziło do powstania choroby białych włókien. Polega ona na tym, że tkanka mięśniowa zamienia się w tkankę tłuszczową. Wtedy też na mięsie pojawiają się widoczne gołym okiem białe pręgi. 

To schorzenie drastycznie obniża jakość mięsa. Jest ono o wiele mniej odżywcze. Traci też na walorach smakowych, ponieważ mięso z tą chorobą zdecydowanie gorzej chłonie aromaty, a także wypuszcza wszelkie soki podczas obróbki termicznej, tracąc resztki smaku.

Stowarzyszenie Otwartych Klatek ma nadzieję, że wyniki ich analizy skłonią supermarkety do bardziej zrównoważonej produkcji.

Zostań z nami
Pobierz naszą aplikację mobilną