A nie wydaje mi się, żeby dzieci były zadowolone z gorzkiej czekolady o zawartości 90% kakao, bo tylko taką można u mnie znaleźć… A inulina jest nie tylko niskowęglowodanowa (8 g cukrów na 100 g), ale ma także ogromną zawartość błonnika i stanowi dobrą pożywkę dla flory jelitowej (prebiotyk). 🙂 Ale nie ma tego złego – przekroiłam je na pół i przełożyłam kremem na bazie domowej białej czekolady i śmietany kokosowej. Środkiem słodzącym użytym przeze mnie tym razem była inulina znaleziona przypadkiem w czeluściach szafki kuchennej przy okazji akcji poszukiwawczej mającej na celu znalezienie orzechów. Mi w zaciszu domowym tez nie chciało się jakoś specjalnie szaleć z halloweenowymi przekąskami ani dekoracjami. 😀 Trochę przewidując taki obrót wydarzeń z premedytacją nie kupowałam nic dla nich w tym roku. Sprawdziła się wyśmienicie zarówno w samym cieście, jak i w kremie (dodałam jej do posłodzenia czekolady). Jeśli podobają Wam się treści prezentowane na moim blogu i chcecie okazać wsparcie dla mojej działalności, to zachęcam do postawienia mi wirtualnej kawy za pomocą poniższego przycisku Dynia wciąż na piedestale Nie oznacza to jednak, że w mojej kuchni zapanowała całkowita stagnacja. Może to i dobrze, bo nie mam w domu żadnych słodyczy do wydania… Ciasto się jak najbardziej udało, tylko wyszło cieniutkie jak naleśnik… Keto ciasto dyniowe z orzechami Keto kostka dyniowo – orzechowa i ponowne odkrycie inuliny
